MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kłótnia o podwyżki biletów w Toruniu

(WG)
fot. Lech Kamiński/archiwum
Władze Torunia zamierzają podwyższyć ceny sieciówek. - To zły pomysł - oburza się Jarosław Oliwkiewicz, torunianin, który z nich korzysta. - Ludzie przesiądą się do aut.

pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

Jarosław Oliwkiewicz działa w stowarzyszeniu Toruński Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej. Na sieciówkę wydaje miesięcznie 76 zł. Dzięki temu bez ograniczeń korzysta ze wszystkich linii toruńskiego przewoźnika. Na wykupienie podobnego biletu - po obniżeniu jego ceny w lutym br. o 28 zł - zdecydowało się wielu torunian. MZK w tym roku sprzedało ich aż 14,5 tys., czyli ponad 365 proc. więcej niż w 2008 r.

Zamrozić ceny!

- Ta podwyżka może spowodować, że wielu mieszkańców znów przesiądzie się z autobusów lub tramwajów do aut - uważa Oliwkiewicz. - Ceny biletów miesięcznych powinno się zamrozić, aby zachęcać torunian do korzystania z komunikacji miejskiej. Wraz z wzrostem opłat powinna się podwyższać też jakość usług Miejskiego Zakładu Komunikacji. Niestety, tak się nie dzieje.

Władze Torunia od 1 stycznia 2010 r. chce podnieść ceny biletów miesięcznych: na wszystkie linie, jedną linię autobusową lub tramwajową. Mają one wzrosnąć o 5 (normalny) i 3 zł (ulgowy). Od Nowego Roku mielibyśmy więc płacić: za sieciówkę - 81 zł (normalny) i 44 zł (ulgowy), miesięczny na linię tramwajową - 67 zł (normalny) i 34 zł (ulgowy), a na autobusową - 70 zł (normalny) i 38 zł (ulgowy).

Jednorazowe bez zmian

Podwyżka nie obejmie jednak opłat za przejazdy jednorazowe (teraz płacimy 2,4 zł za normalny), a także bilety wieloprzejazdowe, miesięcznie i krótkookresowe na okaziciela.

- Nasza propozycja jest związana z rosnącymi kosztami utrzymania MZK - tłumaczy Ewa Kossakowska, szefowa biura ekonomiki i nadzoru właścicielskiego Urzędu Miasta. - Chodzi o planowany wzrost opłaty paliwowej o 13 gr na litrze oleju napędowego i obowiązkowy odpis na składki funduszu emerytur pomostowych, czyli dodatkowy wydatek rzędu 170 tys. zł. Pozostałe koszty wzrosną o ok. 1 proc.

Dlaczego magistrat zdecydował się na podniesienie cen sieciówek, które dobrze się sprzedają? - Musimy przecież pokryć czymś rosnące koszty - tłumaczy Kossakowska. - Ceny za te bilety odbiegały od opłat w innych miastach. Koszt jednego przejazdu przy 170 kursach miesięcznie nie przekroczy 50 gr.
Oprócz tego ma wzrosnąć dotacja dla miejskiego przewoźnika. W ub.r. dopłacaliśmy 8 mln zł. W projekcie budżetu na 2010 r. zarezerwowano o 500 tys. więcej. Bez podwyżki musiałaby ona wynieść aż 9,35 mln zł.

Jakie będą losy prezydenckiej propozycji? Opinie rajców są podzielone. - Muszę jeszcze tę sprawę przemyśleć - mówi Aleksander Rojewski, szef prezydenckiego Czasu gospodarzy. - Jesteśmy jeszcze przed posiedzeniem klubu.

Koalicjanci z PO też nie mają uzgodnionego stanowiska.

- Być może ta niewielka podwyżka będzie konieczna - mówi Bartłomiej Jóźwiak z PO.

Kto przeciw podwyżce?

Zbigniew Rasielewski, szef klubu PiS mówi wprost: - Tego typu działania są bezpodstawne i bez sensu. Niedawno domagaliśmy się, by bilety miesięczne taniały, a teraz mamy je znów podwyższać. Dlaczego? Bo są popularne wśród torunian? Miasto nie może tak żerować na mieszkańcach. Uważam, że dyrektor MZK szuka oszczędności nie tam, gdzie powinna.

Podobnego zdania jest Jarosław Najberg z LiD. - Obniżając ceny biletów miesięcznych MZK, chcieliśmy zachęcić, aby mieszkańcy przesiadali się z aut do autobusów lub tramwajów - mówi Najberg. - To oszukiwanie mieszkańców.

Radni zajmą się projektem w czwartek. Na razie pewne jest tylko to, że podczas sesji czeka nas gorąca dyskusja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska