Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klub Mień Lipno ma ogromne długi

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
W kolejnym sezonie piłkarze zagrają. To ma być jednak amatorska piłka, bez wielkich pieniędzy dla piłkarzy.
W kolejnym sezonie piłkarze zagrają. To ma być jednak amatorska piłka, bez wielkich pieniędzy dla piłkarzy. Wojciech Alabrudziński
Nowy zarząd chce wyciągnąć Klub Mień z długów. Ogromnych długów. W kolejnym sezonie piłkarze jednak zagrają.

W grudniu z funkcji prezesa zrezygnował Jarosław Ciemieniecki. Do wyborów, które odbyć mają się w czerwcu, przedstawicielem zarządu został Wojciech Janczak. Wszyscy mają nadzieję, że wreszcie klub stanie na nogi. - W grudniu miało dojść do wybrania nowych władz - wyjaśnia pan Wojciech. - Postanowiliśmy jednak przeczekać te kilka miesięcy.

To jednak nie jest leniwe czekanie. Członkowie już wyprowadzają Klub na prostą, starając się spłacić ogromne długi.

Niżej spaść nie można
- Mam trochę więcej wolnego czasu niż inni członkowie, dlatego zostałem wybrany na przedstawiciela - dodał pan Wojciech, który od lat działa w lipnowskim Klubie Mień. - Byłem radnym i musiałem wówczas zrezygnować z mojej działalności, jednak zawsze miłość do piłki i klubu była ogromna..

Nowy przedstawiciel ma ręce pełne pracy. - Nie jest ciekawie - przyznaje. - Klub ma dużo długów. Rozliczyliśmy się z poprzedniej dotacji i otrzymaliśmy nową. Od nowego sezonu przystąpimy do rozgrywek. Zostało nam stworzyć tylko drużynę.

Po rozmowach z prezesem Kujawsko - Pomorskiego Związku Piłki Nożnej klub ma zapewniony start z „A” klasy. - Pojechaliśmy tam wraz z burmistrzem - tłumaczy obecny przedstawiciel zarządu. - To sukces, że z tej klasy zaczniemy rozgrywki, a nie od zera. Nie mamy tego na piśmie, ale zapewnienia są. Nie ukrywam, że jednak niżej spać nie można. Wstyd!

Obecnie Klub ma około 30 tys. złotych długów w ZUS. Jak się okazało, od 2006 roku nie płacono składek za pracowników. - To się za nami ciągnie. Nie płacono należności przez kilka lat i narastały odsetki. Za zatrudnionych pracowników, składek nie opłacono - wyjaśnia Wojciech Janczak.
Ile jeszcze długów?
Po rozmowach z kierownictwem ZUS we Włocławku, rozłożono spłatę zaległości na raty. Ponadto, w Urzędzie Skarbowym było około 500 złotych długu, co zostało już zapłacone. Ponad 6 tys. złotych Mień musi także zapłacić do kasy K-PZPN.

- Z pieniędzy z dotacji nie możemy płacić długów. Mieliśmy 100 tys. złotych i ciągle było mało, teraz mamy 29 tys. złotych i na pewno sobie poradzimy - zapewnia nasz rozmówca.

Ile jest jeszcze długów, nie wiadomo. Podobno były prezes... zgubił dokumenty. - Nie rozliczył się ze wszystkiego. Myśleliśmy, że już wiemy o wszystkim, a nagle dostajemy wezwanie od komornika - relacjonuje. Członkowie podczas ostatniego spotkania zaproponowali, że będą wpłacać po 100 złotych, by szybciej poradzić sobie z problemem. W styczniu wpłaciło osiem osób, w lutym już sześć.

- Z opłatą za składki członkowskie też jest różnie - dodaje pan Wojciech. - Wcześniej to było 15 zł, teraz za rok jest 50 zł. To nie jest wielka kwota. Rozesłaliśmy pisma i czekamy na decyzję osób, czy zamierzają być w naszych szeregach.

Zarząd Klubu odwiedził także lipnowskie, duże firmy prosząc o pomoc finansową. Pełni nadziei, czekają na odpowiedzi. - Prosimy choć o drobną kwotę, przecież każdemu zależy, by uratować klub - mówi pan Wojciech, który już teraz wszystkich zaprasza 10 maja na stadion na spotkanie ze sparingiem. Zagrają piłkarze, którym przyjrzy się nowy trener. W sprawie nowego szkoleniowca trwają rozmowy i działacze nie zdradzają nazwiska. Poprzedni, przerażony problemami, zrezygnował.

Po 900 zł za granie
Obecnie piłkarze Klubu grają w innych zespołach. - Dziwne, że grający w takiej lidze dostawiali niemałe pieniądze. To ma być amatorka, możemy kupić im obiad za wyjazd, a nie płacić nawet po 900 złotych - mówią działacze.

Niesnasek z powodu braku pieniędzy było więcej. Niekiedy piłkarze odmawiali wyjazdu na mecz, bo nie dostali pieniędzy. - Jaki pan, taki kram. Nigdy byśmy sobie na takie coś nie pozwolili. Nasz klub to świętość i każdy zawodnik musi o tym wiedzieć - mówi piłkarz z Ciechocinka.

Klub z ponad 90 -letnią tradycją to wizytówka miasta. Wcześniej promowali Lipno, teraz w województwie śmieją się z porażki Mienia, czego nie ukrywają nawet w internecie. - Jeszcze się podniesiemy i wyjdziemy na prostą. Na pewno wszystko się ułoży -zapewnia nasz rozmówca.

***
Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 7.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska