Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta utonęła w jeziorze. Wcześniej wołała o pomoc. Dlaczego zginęła?

Iwona Woźniak
Strażacy odnaleźli ciało około godziny 14.00.  Zanim wywieziono je znad jeziora, minęło jeszcze kilka godzin.
Strażacy odnaleźli ciało około godziny 14.00. Zanim wywieziono je znad jeziora, minęło jeszcze kilka godzin. Fot. Iwona Woźniak
Policjanci ze Żnina będą wyjaśniać okoliczności tragedii, do której doszło w poniedziałek na jeziorze Rogowskim Małym. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach wyłowiono stamtąd zwłoki kobiety.
Nieznana jest na razie tożsamość kobiety, która utonęła w jeziorze w Rogowie (pow. żniński). Próbował ją nawet zidentyfikować proboszcz miejscowej parafii.
Nieznana jest na razie tożsamość kobiety, która utonęła w jeziorze w Rogowie (pow. żniński). Próbował ją nawet zidentyfikować proboszcz miejscowej parafii. Bez skutku. Wstępnie mówi się o samobójstwie.
W akcję zaangażowali się strażacy ze Żnina, Rogowa, Grochowisk Księżych, Tonowa oraz strażacy płetwonurkowie z JRG Bydgoszcz, ul. Pomorska. fot. Iwona Woźniak

Nieznana jest na razie tożsamość kobiety, która utonęła w jeziorze w Rogowie (pow. żniński). Próbował ją nawet zidentyfikować proboszcz miejscowej parafii. Bez skutku. Wstępnie mówi się o samobójstwie.
W akcję zaangażowali się strażacy ze Żnina, Rogowa, Grochowisk Księżych, Tonowa oraz strażacy płetwonurkowie z JRG Bydgoszcz, ul. Pomorska.
(fot. fot. Iwona Woźniak)

Nieznana jest na razie tożsamość kobiety, którą strażacy wyłowili w poniedziałek z jeziora Rogowskiego Małego. Wstępnie policja mówi o samobójstwie. Prowadzone jest dochodzenie w tej sprawie.

- Wszystko rozpoczęło się około godziny 9 rano - relacjonuje asp. sztab. Paweł Ciesielski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Żninie. - Jacyś państwo z Gostomki byli w znajdującym się blisko jeziora sklepie meblowym. Usłyszeli wołanie: "Tato, ratuj!".

Ludzie ci zadzwonili do straży. To oni powiedzieli, że słychać krzyki znad jeziora.

- Pojechał zastęp JRG ze Żnina, w międzyczasie jednostka OSP Rogowo i druhowie z Tonowa i Grochowisk Księżych. Spenetrowaliśmy teren. Wreszcie natrafiliśmy na ślady butów prowadzące prosto do oparzeliska, które... urwały się. Policjanci ocenili wstępnie rozmiar buta na 43, a wagę ciała na ok. 80 kg.

Strażacy użyli specjalistycznej deski lodowej do poruszania się po tafli jeziora. W pobliżu śladów w wodzie pływała czapka.

- Zadzwoniliśmy po jednostkę wodno - nurkową z Bydgoszczy. Przyjechało trzech strażaków.

- Pod wodą jeden może pracować nawet do 40 minut. Mamy nadzieję, że to skutecznie pomoże w poszukiwaniach - mówił nam telefonicznie Marek Krygier, rzecznik prasowy żnińskiej straży.

Mieszkańcy pilnie obserwowali akcję strażaków ze Żnina i Bydgoszczy. Sporo osób było na cmentarzu, skąd  poszukiwania widzieli najlepiej. Wielu myślało
Mieszkańcy pilnie obserwowali akcję strażaków ze Żnina i Bydgoszczy. Sporo osób było na cmentarzu, skąd poszukiwania widzieli najlepiej. Wielu myślało jeszcze: - A może to jakieś dzieci zrobiły kawał, może nikt się nie utopił? fot. Iwona Woźniak

Mieszkańcy pilnie obserwowali akcję strażaków ze Żnina i Bydgoszczy. Sporo osób było na cmentarzu, skąd poszukiwania widzieli najlepiej. Wielu myślało jeszcze: - A może to jakieś dzieci zrobiły kawał, może nikt się nie utopił?
(fot. fot. Iwona Woźniak)

Wspólnie z kolegami z Bydgoszczy w akcji uczestniczyli Damian Niezgoda i Michał Maciejewski z KP PSP w Żninie. Około godziny 14 nurkowie znaleźli zwłoki.

Nie był to jednak ani nastolatek, ani żaden mężczyzna, jak wcześniej zakładano. Okazało się, że jest to ciało kobiety w wieku ok. 55-60 lat, średniego wzrostu - ok. 165 cm.

Po przywiezieniu ciała na brzeg, wiele osób próbowało zidentyfikować tę kobietę.
Najpierw byli to miejscowi strażacy i policjanci, później lek. Wojciech Rajkowski (którego poproszono jednocześnie na miejsce zdarzenia w celu potwierdzenia zgonu), wreszcie twarz oglądał też dziekan Zenon Starszak, a na końcu również reporter lokalnego tygodnika, mieszkaniec Rogowa.

- Wydaje się, jakbym gdzieś tę twarz widział. Chodzi mi po głowie... Nie mogę sobie jednak przypomnieć - mówił Andrzej Krygier, sołtys Rogowa, a zarazem strażak. Podobnie twierdzili inni rogowianie, cały czas się zastanawiając.

Ostatecznie jednak nikomu, kto bezpośrednio po znalezieniu, widział tę kobietę, nie udało się ustalić, kim jest i skąd pochodzi. Policja prowadzi dochodzenie. Być może pomogą w tym również znalezione przy niej drobiazgi (były również pieniądze).

Nie wyklucza się, że kobieta mieszkała w jednej ze wsi niedaleko Rogowa albo że po prostu przebywała tu jedynie czasowo, a przyjechała na przykład autobusem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska