Kobiety w Bydgoszczy nie czują się bezpieczne. Uczą się więc samoobrony!

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

W ubiegłym roku doszło w powiecie bydgoskim do 19 gwałtów. Nic więc dziwnego, że wiele kobiet nie czuje się bezpiecznie. - Jedno jest pewne - każda z tych liczb to tragedia dla tych pań, które jej doświadczają i na pewno odciska piętno na całym ich dalszym życiu - przyznaje Paulina Więcławska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Dzisiaj dobiega końca 14 edycja “Bezpiecznej kobiety" - szkolenia z zakresu samoobrony organizowanego przez policjantów i strażników miejskich. Kolejna rozpocznie się pod koniec marca. Zajęcia odbywają się zawsze w godzinach popołudniowych. - Zainteresowanie szkoleniem jest ogromne. Przychodzą zarówno młode dziewczyny, jak i dojrzałe kobiety - mówi Więcławska.

Szkolenie składa się z pięciu zajęć praktycznych i siedmiu teoretycznych. Jego uczestniczki poznają m.in. podstawy prawne działania w samoobronie, kwestie dotyczące użycia paralizatora czy gazu oraz chwyty pozwalające uwolnić się z uścisku atakującego.

Co więc możemy zrobić, aby uniknąć tragedii? - Przede wszystkim wystrzegać się ciemnych wyludnionych uliczek - przekonuje Więcławska. A jeśli mimo to zostaniemy napadnięte? - Krzyczeć ile sił w gardle. No i oczywiście próbować się uwolnić z uścisku bandyty uderzając go w newralgiczne miejsca - radzi policjantka. Do szczególnie wrażliwych miejsc należą m.in. obszar pod nosem, za uchem, potylica, pachwina lub kolano.

Ważne jest również, aby zapamiętać rysopis atakującego i jak najszybciej poinformować o zdarzeniu policję. - Naszym celem jest uświadomienie kobiet, że wcale nie są kruchymi, słabymi istotkami. Przeświadczenie, że jesteśmy w stanie się same obronić jest niezwykle ważne - przekonuje Paulina Więcławska.