https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kochanka kuratora

Wasz Makler
Autorytet Pełnomocnicy Rządu ds. Równej Zawartości Kobitek w Mężczyznach, prof. minister Magdaleny Środy rośnie w moich oczach z dnia na dzień.

     Jako sędziwy obywatel pamiętam czasy PRL, kiedy towarzyszki traktorzystki zdobywały wiosnę, murarki biły (głównie normy), a suwnicowe stawały na czele strajków. I "było pięknie", jak mawiała inżynierowa Mamoniowa. W Rzeczpospolitej II i 1/2 sprawa się nieco zagmatwała, bo dziewczęta zeszły z ciągników, stanęły gremialnie na wybiegach różnych miss i zaczęły nawet walczyć w kisielu i makaronie. III RP natomiast to już bezwstydny zalew mokrych podkoszulków, pism nieobyczajnych, czirliderek i reklam z półnagimi piersiami, a nawet - proszę wybaczyć - pupami.
     I dopiero w tym momencie zrozumiałem, dlaczego naród musi mieć takiego ministra. Ktoś powinien wreszcie walnąć pięścią w stół i krzyknąć: "dość!" tym męskim szowinistycznym świniom. Zanosi się więc na koniec biustów nr 4 i 5 w telewizji. Nie będzie już w reklamach słodkich idiotek, które gawędzą z lodówką i budyniem. Bo to seksizm i sprowadzenie kobiety do roli bezmyślnego obiektu kuchennego lub - fuj! - seksualnego.
     Ma pani, Magdaleno, wielu sojuszników. Szczeciński kurator oświaty niejaki Kotlęga zmienił temat matury z polskiego, który brzmiał: "Matki, żony i kochanki. Literackie portrety kobiety". Wykreślił Kotlęga słowo "kochanki", bo w literaturze mieliśmy same Matki Polki oraz żony (o wyraźnych cechach dzieworódczych) haftujące sztandary. Myślę, pani minister, że można już dziś pokusić się o wystawienie przed pani ministerstwem jakiegoś Mauzoleum w Hołdzie Ofiarom Seksizmu.
     Tym bardziej, że ma pani wielkie poparcie Ameryki. Kongresman Al Edwards z Teksasu przeforsował stanową ustawę, która ma nie dopuścić, by czirliderki - zespoły skromnie odzianych dziewcząt, dopingujące drużyny sportowe - robiły to nazbyt erotycznie. Edwards jest w USA znany z tego, że proponował np. obcinanie palców handlarzom narkotyków. Z kolei hiszpański wynalazca Pep Torres wypuścił na rynek pralkę nazwaną "Twoja kolej". Urządzenie nie pozwala tej samej osobie użyć go dwa razy z rzędu. Pan i pani domu muszą zapisać wzór swoich odcisków palców na sensorze podłączonym do pralki. Oprogramowanie umożliwia włączenie pralki tylko wtedy, gdy przycisk startu naciska inna osoba niż poprzednim razem. Pralka zmusza więc partnerów do korzystania z niej na zmianę. Nie wiadomo tylko, kto będzie ją napełniał lub rozwieszał pranie.
     Droga pani minister Madziu! Jest wszakże pewien problem. Pamięta pani reklamę o tych idiotach ochroniarzach bankowych, albo męskich kosmetyków? W pierwszej występują kompletni debile (mężczyźni), w drugiej - osobnik z nagim torsem obłapiany obrzydliwe przez zgraję blondynek. Albo tę, kiedy facet normalnie się ogolił i zaraz obsiadło go stado bab obmacując jego inteligentną twarz, o mięśniach nie wspomnę (a nie były to mięśnie mimiczne, pani minister). A co zrobić z wszechobecnymi reklamami, w których usta mężczyzny w poniżający sposób traktowane są wyłącznie jak zlew do piwa albo początek przewodu moczowego? Nie mówiąc już o kretyńskich klipach, w których ograniczeni faceci w fartuszkach nie potrafią zrobić zwykłej zupy, tylko sięgają po bulion w kostkach? A co pani powie na ów komiks - papier toaletowy, w którym występuje cała kupa mężczyzn i tylko jedna Renia Beger? To prawda, że w tej sytuacji ma ona szansę się rozwinąć, ale proporcje płci są skandalicznie zachwiane. Trzeba pani jeszcze wiedzieć, że taki np. bukareszteński taksówkarz został ukarany mandatem za złe parkowanie i za to, że - jak napisano w policyjnym protokole - ma "obrzydliwą gębę przypominającą małpę". Protokół spisała sierżant Eva Povicescu.
     Bioseksualistka, jak mawia pewien mój znajomy.
     **

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska