31-letni mężczyzna jechał oplem astrą. Zatrzymano go do kontroli w środę wieczorem w Lubiczu Górnym w powiecie toruńskim. Prawie 150 gram narkotyku wartego 40 tysięcy złotych było ukryte w aucie w specjalnej skrytce pod tapicerką dachu. "Ubezpieczający" go drugi sprawca jechał za nim BMW. Został zatrzymany w tym samym czasie.
Śledczy pracujący nad tą sprawą już od jakiegoś czasu podejrzewali ich o udział w narkobiznesie. Oprócz kokainy mężczyźni mieli przy sobie kilka tysięcy złotych.
Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy i przeprowadzone badania laboratoryjne, które potwierdziły, że zabezpieczony narkotyk to kokaina, pozwoliły na przedstawienie im zarzutu wprowadzania do obrotu znacznych ilości środków odurzających. Dzisiaj obydwaj mężczyźni zostali doprowadzeni do prokuratury z wnioskiem o ich tymczasowe aresztowanie.
Za wprowadzanie do obrotu znacznych ilości środków odurzających grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.