Pierwsze eksponaty - zabytkowe lokomotywy już trafiły do urzędu marszałkowskiego.
Zakup i odnowa zabytkowego taboru jest pierwszym etapem projektu kujawsko-pomorskiej kolei turystycznej. Etapem drugim będzie odnowa dworców i zabudowań stacyjnych wzdłuż trasy Toruń-Brodnica z przeznaczeniem na hoteliki, restauracje, sklepy z rękodziełem i minimu-zea.
Pomysł, który chce realizować urząd marszałkowski zaczyna nabierać kształtów.
Parowóz, wagony i...
- W ubiegłym tygodniu w Białymstoku odebraliśmy parowóz i cztery wagony pasażerskie, od których rozpoczynamy budowę kolekcji zabytkowego taboru - informuje Beata Krzemińska, rzecznik prasowy UM.
W Grudziądzu kontrahent przekazał lokomotywę spalinową z lat 60-tych ubiegłego wieku.
- Powstaje modny obecnie w Europie i w świecie produkt turystyczny: wakacyjna kolej z czasów babć i pradziadków, pozwalająca na zwiedzanie i dojazd do interesujących turystycznie terenów, w tym przypadku Pojezierza Brodnickiego. Zabytkowe pociągi jeżdżą obecnie w wielu krajach Europy i w Stanach Zjednoczonych, cieszą się wielkim zainteresowaniem wyjaśnia marszałek Piotr Całbecki.
W taborze znajdują się już: lokomotywa spalinowa SM41-111 i wyprodukowany w 1951 roku parowóz Ol49-3, a także cztery muzealnej dziś wartości wagony zakupione od spółki PKP Cargo, która jako jedyna na rynku dysponowała takimi elementami składów. Koszt zakupu to niecałe 313 tysięcy złotych.
Stoją na stacji
- Na początku przyszłego roku rozpoczniemy konieczne remonty, bo zarówno lokomotywy, jak i wagony stały na bocznicach kolejowych wiele lat. Miejscem ich tymczasowego postoju będzie teren lokomotywowni Toruń Kluczyki - informuje rzecznik.
Kolejnymi elementami są: SM41- 111 czyli lokomotywa z silnikiem spalinowym produkowana na Węgrzech do końca lat 60. ubiegłego wieku.
- Do Polski sprowadzono w 1961 roku 264 takie maszyny, ostatecznie wycofano je z torów dziesięć lat temu. Polski parowóz Ol49-3 to jeden z pierwszych w swojej klasie, wyprodukowany w 1951 roku w Chrzanowie. Choć może trudno w to uwierzyć, rozwijał prędkość 100 kilometrów na godzinę - dodaje rzecznik.
Szacowany koszt przedsięwzięcia, możliwego dzięki środkom Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, to 12 milionów złotych.
