Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna porażka Poli Budowlanych Toruń. Teraz będzie rządził Mirosław Zawieracz?

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Poli Budowlani Toruń mają w tym sezonie bilans 2-8
Poli Budowlani Toruń mają w tym sezonie bilans 2-8 SłAwomir Kowalski / Polska Press
Torunianki wygrały pierwszego seta, prowadziły w następnych, ale ostatecznie wracają z Rzeszowa bez punktów. W poniedziałek możemy poznać nazwisko nowego trenera.

Developres Rzeszów - Poli Budowani Toruń 3:1 (17:25, 25:20, 25:15, 25:19)
DEVELOPRES: Kaczorowska 2, Żabińska 7, Helić 2, Blagojević 17, Ptak 11, Gajewska 3, Sawicka (l) oraz Rousseaux 15, Żak, Andruszko 3. Punkty: atak - 62, serwis - 4, blok - 12, błędy rywalek - 14.
POLI BUDOWLANI: Ściurka 8, Lewandowska 5, Janik 9, Cvetanović 16, Bałucka 8, Jasińska 2, Nowak (l) oraz Kavalenka. Punkty: atak - 33, serwis - 7, blok - 8, błędy rywalek - 31.

Do Rzeszowa Poli Budowlani pojechali już bez Nicoli Vettoriego, a pod wodzą jego asystenta Marcina Szendzielarza. Dla młodego szkoleniowca była to szansa i zrobił wszystko, żeby ją wykorzystać. W składzie zdecydował się na kilka istotnych zmian: na rozegraniu postawił na Gabrielę Jasińską, wycofał z szóstki nieskuteczną Marinę Paulavę i dał szanse atakującej Marcie Janik.

W pierwszym secie torunianki zagrały świetnie. Dominowały od początku (0:3, 4:8) i ani przez chwilę nie były zagrożone. Wreszcie dobrze funkcjonował atak Poli Budowlanych.

Druga partia to mocna odpowiedź Developresu, a obraz gry był dokładnie odwrotny. To nie był jednak koniec emocji. W 3. secie znowu torunianki rozpoczęły mocno i prowadziły 5:7. Niestety, potem znowu Szendzielarz musiał zmagać się ze starą bolączką zespołu - długą serią błędów (w sumie było ich jednak tylko 14, dwa razy mniej niż po stronie rywalek). Mimo dwóch przerw na żądanie Developres błyskawicznie zbudował dużą przewagę (18:10).

Ten set był już stracony, ale w kolejnym znowu było znakomicie. Tym razem to Poli Budowlani punktowały seriami (4:11). Wydawało się, że jest realna szansa na pierwszy wyjazdowy punkt w sezonie. Niestety, chwila nieuwagi, kilka pomyłek i rywalki odrobiły straty.
Torunianki broniły skromnej przewagi do wyniki 15:17, ale wtedy znowu cztery kolejne wymiany padły łupem Developresu.
Jeszcze jeden zryw (19:18), ale to było wszystko ze strony Poli Budowlanych w tym meczu.

Kolejna porażka oznacza, że prawdopodobnie już w poniedziałek zespół obejmie Mirosław Zawieracz. Marcin Szendzielarz będzie jego asystentem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska