Kolejne marzenie się spełni. Orzeł Bydgoszcz pojedzie do Lwowa

Przed dwoma laty, za sprawą Pawła Wilka, grupa dobrych kolegów i sympatyków piłki nożnej, zrealizowała swoje plany - założyli drużynę piłkarską, marząc o grze w Pucharze Polski. Zebrali ekipę i oficjalnie zgłosili ją w K-PZPN do udziału w rozgrywkach. - Głównym celem jest to, żeby wytrzymać na boisku pełne 90 minut. I postarać się strzelić choć jednego gola w Pucharze Polski - mówili wtedy piłkarze.

ZOBACZ: Podziwiają Islandię, bronią jak San Marino. Skrzyknęli się i zagrają o Puchar Polski

W losowaniu trafili wtedy na drużynę z siódmej ligi - Victorię Niemcz. Przegrali... 0:16. - Jednak każdy był zadowolony, bo zagraliśmy na prawdziwym stadionie, przy całkiem sporej liczbie kibiców na trybunach i w dobrej atmosferze. A warto także dodać, że dla każdego kibica przygotowaliśmy bezpłatne pamiątkowe kolorowe bilety oraz programy meczowe - wspomina Paweł Wilk.

ZOBACZ: Orzeł walczy dalej o swoje marzenia

Wysoka porażka ich nie zraziła, przygodę kontynuowali w 2018 roku.

- W kolejnej edycji Pucharu Polski sensacyjnie wygraliśmy z ligową drużyną Megamatora Bydgoszcz 2:1 i awansowaliśmy do kolejnej rundy, gdzie w losowaniu otrzymaliśmy... wolny los, czyli awans do kolejnej rundy rozgrywek, bez konieczności rozegrania meczu. W kolejnej rundzie wylosowaliśmy klub z czwartej ligi, czyli zasłużoną Polonię Bydgoszcz! Piękna przygoda tutaj się zakończyła, poloniści zwyciężyli aż 34:0! Odpadliśmy, ale byliśmy szczęśliwi, że mogliśmy zagrać z takim klubem - relacjonują piłkarze Orła. - Potem raz na dwa, trzy tygodnie rozgrywaliśmy kolejne mecze towarzyskie, z drużynami niższych lig naszego województwa. Najczęściej przegrywaliśmy, ale udawało się strzelać czasami gole, co sprawiało i nadal sprawia nam wiele radości, a doświadczonych ligowców mocno denerwuje - opowiadają.

ZOBACZ: Polonia Bydgoszcz strzelała gola co 2,5 minuty [zdjęcia]

Co ważne w tej historii - Orzeł od początku miał być drużyną retro, w starym dobrym i niekomercyjnym stylu z dawnych lat, wzorując się m.in. na wspaniałym polskim klubie, kilkukrotnym przedwojennym mistrzu Polski - Pogoni Lwów. Drużyna miała więc stroje w stylu retro - koszulki z długim rękawem i kołnierzem, a także pasiaste getry - tak, jak grali piłkarze kilkadziesiąt lat temu. Piłkarze Orła marzyli, by kiedyś rozegrać mecz z Pogonią Lwów. I to się uda!

Pod koniec roku 2018, Paweł Wilk wraz z Bartkiem Gignalem (dojeżdża na mecze Orła specjalnie z Krakowa, gdzie mieszka!) udali się do Lwowa, na mecz lwowskiej Pogoni (obecnie bierze udział w rozgrywkach lig ukraińskich). Tam spotkali się z Markiem Horbaniem, prezesem klubu. - Przedstawiliśmy naszą drużynę, opowiedzieliśmy o naszej pasji, o tym, że naszym marzeniem byłoby zagrać mecz towarzyski z Pogonią we Lwowie, gdzie bylibyśmy gotowi przyjechać. Obawialiśmy się, że nic z tego nie będzie, jednak po blisko miesiącu, nadeszła odpowiedź: Pogoń Lwów zaprasza Orła Bydgoszcz na mecz! Radości naszych zawodników nie było końca! Pojedziemy na mecz z przedwojennym mistrzem Polski, naszą Pogonią Lwów!

Bydgoska drużyna jedzie tam na kilka dni, już w czwartek (4 lipca). Mecz z Pogonią rozegrany zostanie w sobotę (6 lipca).

- Choć jeszcze czas jakiś temu wydawało się to nieprawdopodobne, to nasze marzenie sportowe się spełni, co pokazuje, że zawsze warto w to wierzyć! Cieszymy się ogromnie, że zagramy we Lwowie jako pierwszy klub z Bydgoszczy! Trzymajcie za nas kciuki!

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU