Jak poinformował przewodniczący komisji konkursowej Mateusz Rydzkowski, pierwszy konkurs nie został rozstrzygnięty w związku z niespełnieniem przez wszystkich kandydatów wymagań formalnych.
W piątek do urzędu w końcu wpłynęła odpowiedź od wojewody. - Wojewoda nie zajął stanowiska i nie przytoczył żadnej wykładni prawnej - mówi burmistrz Jolanta Fierek. -Oświadczył, że to sprawa wewnętrzna gminy i interpretacje prawne leżą po naszej stronie.
Jednocześnie wojewoda przywołał zapisy ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych, która w urzędzie jest doskonale znana. Szkopuł w tym, że nie jest jednoznaczna i są różne jej interpretacje. - W Polsce jest wiele podobnych przypadków, szczególnie w małych miastach, gdzie sekretarzem zostaje były dyrektor szkoły mający godziny lekcyjne.
Czy Klauza mimo wszystko przystąpi do konkursu? Termin na zgłaszania kandydatur - 23 listopad. Trwają rozmowy. Jest wysoce prawdopodobne, że jednak nie, by nie dać jak mówi burmistrz, pola do popisu dla opozycji. Tym razem jest mowa, że sekretarz ma być zatrudniony na pół etatu. - Gdyby Grzegorz do konkursu jednak przystąpił i wygrał, to przyznałabym mu minimalną stawkę określoną w ustawie i jednocześnie kwotę tę potrąciłabym z jego wynagrodzenia wiceburmistrza - mówi Fierek.
