Przypomnijmy, pierwotne ogłoszenie ukazało się w listopadzie. Jeszcze wtedy latały samoloty Lot-u do Warszawy. Od grudnia jednak kursowanie na tej trasie przewoźnik zawiesił, a bydgoskie lotnisko zostało z jedyną regularną linia lotniczą - Ryanairem oraz czarterami.
Termin otwarcia kopert był co miesiąc przesuwany. Już byliśmy o krok od skuszenia słoweńskich linii Adria Airways do latania z Bydgoszczy do Monachium. Ostatecznie do Monachium linie latają z Łodzi, choć ponoć nie padło jeszcze ostatnie zdanie w tej sprawie.
Kolejny termin na otwarcie kopert zaplanowano na 14 marca, ale dzień wcześniej zmieniono treść ogłoszenia. Teraz - zgodnie z dokumentem - urząd czeka na oferty do 9 kwietnia.
To jednak nie jedyna zmiana w treści ogłoszenia.
Chodzi o samo zamówienie. A ogólnie mówiąc o promowanie regionu na pokładach samolotów. A że diabeł tkwi w szczegółach, zatem, wcześniej szukaliśmy linii lotniczych, które latałyby z Bydgoszczy do portu, w którym rocznie obsługuje się nie mniej niż 20 mln pasażerów. Chodziło bowiem o duży hub przesiadkowy. Taki jak np. Monachium, na połączenia z którym już cieszyli się kujawsko-pomorscy biznesmeni.
W nowym piśmie docelowy port ma obsługiwać nie mniej niż tylko 8 mln pasażerów (w przypadku Warszawy jest to ok. 10 mln pasażerów).
To nie jedyna zmiana. Połączenie na trasie z Bydgoszczy do tegoż właśnie portu - wcześniej uzgodnionego - ma być realizowane 12 razy w tygodniu, a nie - jak zakładało wcześniejsze ogłoszenie - 7 razy w tygodniu.
Czytaj e-wydanie »