Kolejny spór o granice. Tym razem w Łączewnej!

Wójt Marek Klimkiewicz tłumaczy, że chodzi tylko o postawienie znaków granicznych. Sprawa ma swój początek w postanowieniu Sądu Rejonowego we Włocławku, do którego z wnioskiem o dokonanie rozgraniczenia dwóch działek wystąpił Urząd Gminy w Boniewie.

Sąd postanowił dokonać rozgraniczenia powołując się na opinię geodezyjną. Jakie grunty mają być rozgraniczone?

Jedna z działek to droga gruntowna nieutwardzona,należąca do Skarbu Państwa, ale zarządzana przez Urząd Gminy w Boniewie. Druga działka należy do rolnika Waldemara Bełkowskiego.Postanowienie w tej sprawie sąd wydał dwa lata temu. Władze gminy zarzucają mieszkańcowi Łączewnej, że nie zgadza się na rozgraniczenie i nie pozwala na wstawienie znaków granicznych.

W związku z tym wójt wystąpił do sądu o nadanie klauzuli wykonalności postanowieniu sądowemu. - Postanowienie wraz z klauzulą wykonalności stanowi tytuł wykonawczy, który umożliwia przymusową egzekucję - informuje wójt.

Wójt Marek Klimkiewicz wezwał więc właściciela gruntu, który sąsiaduje z drogą gminną do niezwłocznego zaprzestania naruszania granicy działki stanowiącej własność Skarbu Państwa, czyli do zaprzestania podorywania drogi. I poinformował, że gmina może wystąpić do komornika o wszczęcie postępowania w celu wykonania orzeczenia sądowego.

Czy Urząd Gminy w Boniewie z tej możliwości skorzysta? Być może ze względu na koszty komornicze odstąpi od tego. Władze gminy chciałyby bowiem jak najwięcej pieniędzy przeznaczyć na utwardzenie dróg.

Do utwardzenia jest w gm. Boniewo 50 km tras. W tym roku z funduszu sołeckiego w sołectwie Łąkie Wielkie, do którego należy Łączewna, na ten cel ma pójść ponad 10 tys. zł.

Władze gminy zapowiadają jednak, że nie dopuszczą też do bezprawnego niszczenia majątku gminy.
konflikt Wójt wezwał do zaprzestania naruszania granicy drogi, która leży na gruntach Skarbu Państwa