https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komendant Straży Miejskiej we Włocławku przeprasza

Małgorzata Goździalska
sxc
Komendant Straży Miejskiej we Włocławku wystosował do Marii Małkiewicz list z przeprosinami.

Maria Małkiewicz to bohaterka naszej publikacji "Ukarana bez winy". Czytelniczka została ukarana grzywną w wysokości 100 złotych za bałagan przy aptece na ulicy Kaliskiej. Problem w tym, że pani Małkiewicz nie ma apteki. Sąd ukarał jednak panią Marię. Zrobił to na wniosek Straży Miejskiej w tzw. postępowaniu nakazowym, które odbywa się "zaocznie". Pani Maria dowiedziała się jedynie o skazującym ją orzeczeniu. Na szczęście odwołała się i sprawa wróci na wokandę ponownie 15 września.

Jak się okazało, funkcjonariusz Straży Miejskiej, który ustalał, kto jest właścicielem apteki, nie wykazał się należytą starannością przy ustalaniu danych i adresu właścicielki. Chodziło bowiem o osobę o takim samym nazwisku, ale o innym imieniu.

Za tę pomyłkę komendant Straży Miejskiej listownie przeprosił Marię Małkiewicz. Zapewnił też, iż podjął decyzje, które mają zapobiec podobnym błędom w przyszłości. Oczywiście, na posiedzeniu sądu, które odbędzie się 15 września Straż Miejska wycofa wniosek o ukaranie Marii Małkiewicz, bo nie może ona odpowiadać za bałagan przy aptece, której nie ma.

Maria Małkiewicz przyjęła przeprosiny komendanta Straży Miejskiej. O sprawie jednak szybko nie zapomni. - Niesłuszne oskarżenie kosztowało mnie wiele nerwów i zdrowia - mówi. - To moja strata i nie zrekompensują mi jej nawet przeprosiny komendanta .

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
futrzany
www.holubiczko.pl
c
czytelnik pomorskiej
Komendant zachował się ok.Konsekwencje swojego nie udacznego postępowania powinien ponieść strażnik miejski.A z drugiej strony jacy to są strażnicy.Oni potrafią tylko założyć blokadę na koła za złe parkowanie.Panie Prezydencie Rozwiązać To Towarzystwo.Niech nie biorą za nic naszych pieniędzy.
l
lilo
I teraz, jeśli żyjemy w państwie prawa to pani Maria powinna dostać odszkodowanie, a strażnik ponieść konsekwencje (tak jak każdy inny pracownik firmy, który narazi ją na straty). Jak będzie? Pożyjemy, zobaczymy.
p
p.wlodziu
Komendant stanął na wysokości zadania, choć czy nie jest to wynikiem presji społecznej?Dobre i to. Ale zadra w sercu i w myślach tej Pani zostanie na zawsze i nic tego nie zrekompensuje.
Z drugiej strony ten system prawny źle funkcjonuje i procedury procesowo-dowodowe,oraz ślepy system karno-sądowy. Człowiek jest nikim!
y
yeti
Ten funkcjonariusz to jakiś przymulony? Trochę inteligencji i zaangażowania w swoją pracę panowie strażnicy.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska