Jeżeli nie stworzymy ludziom podobnych warunków, jakie oferują im galerie handlowe, to sklepy w centrum padną - po raz kolejny przekonywał radnych Roman Ossowski. - Tam, gdzie miasta mają otwarty rynek, gdzie centrum nie jest tylko sypialnią, tam nie ma tylu problemów co w Chojnicach.
Przeczytaj również: Rynek chojnicki dla aut? Ale po co?
Ale radni wątpią, czy jest to wyłączna recepta na handel. - Jeśli nie zmieni się wasze podejście, jeśli sklepy nie będą dłużej otwarte, jeśli nie postawicie na wspólną mocną promocję, to nawet gdybyśmy puścili ruch z ośmiu kierunków i jeszcze z helikopterów, to nic się nie zmieni - podsumował burmistrz Arseniusz Finster.
Jakie jeszcze argumenty padały w tej dyskusji, przeczytaj w dzisiejszej "Pomorskiej" - wydanie papierowe.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców