Hotel z małym basenem i centrum konferencyjne za około 5 mln zł, z czego 75 proc. kosztów uda się uzyskać z funduszy unijnych - to ma się znaleźć w miejscu obecnego Ośrodka Sportu i Rekreacji nad Jeziorem Rychnowskim.
Zanim jednak prezes "Radpolu" Andrzej Sielski przystąpił do omawiania oferty, zareklamował firmę, która jako jedyna w Człuchowie zadebiutowała na giełdzie.
- Zatrudniamy 230 pracowników i mamy 30 mln obrotu - mówił Sielski i obiecywał zwiększenie zatrudnienia. Przekonywał, że 90 proc. załogi powinno być z Człuchowa. Na razie firma wynajmuje osiem mieszkań dla fachowców, którzy przyjechali do Człuchowa sprzedać swoją wiedzę. Jeśli powstanie ośrodek, zostaliby tam zakwaterowani, ale oprócz tego byłaby to baza dla zagranicznych delegacji. - Nie ukrywam, że naszym wzorem są Charzykowy - mówił Sielski, z urodzenia chojniczanin. - Turystyka to dobry biznes, a w Człuchowie odczuwa się problem z kwaterami.
Człuchów miałby z tego nowoczesny kompleks wypoczynkowy - miejsce do przyjmowania gości i zaplecze rekreacyjne. "Radpol" przygotować ma projekt i rozpocząć pierwsze starania zmierzające do rozpoczęcia inwestycji. Radni zdecydowanie opowiedzieli się za, bo baza noclegowa z prawdziwego zdarzenia to skarb, ale byli ostrożni co do podejmowania jakichkolwiek decyzji. Wątpliwości budziło nawet podjęcie uchwały upoważniającej burmistrza do zlecenia wykonania analizy zysków i strat przedsięwzięcia. - Róbmy to spokojnie, dajmy sobie czas - apelował radny Jerzy Górny. - Im więcej mamy informacji, tym lepiej. Karol Dziemiańczyk dociekał, do czego potrzebne ma być zabezpieczenie chipowe. - Chodzi przecież o to, żeby mieszkańcy mieli dostęp do tego ośrodka - mówił, ale wyjaśniano, że obiekt musi być monitorowany.
_- Chyba nie ma nikogo w Radzie, kto nie chciałby współpracy, ale największe dobro to nasi mieszkańcy - _przypominała szefowa Rady Miejskiej Maria Kordykiewicz.
