W piątek w południe miasto opanowali młodzi - był korowód żaków, życzenia dla władz i harce w Ośrodku Sportu i Rekreacji.
Burmistrz Ryszard Szybajło witał na rynku nie tylko mieszkańców, ale i zacnych gości, bo do Człuchowa przyjechali przecież przedstawiciele partnerskich samorządów. Uczniowie szkół i przedszkoli składali miastu życzenia, a rozdawano człuchowianom krzaczki lawendy. - Chcemy, żeby nasz miasto było niebieskie od kwiatów i w przyszłym roku zorganizujemy lawendowe święto - mówiła Maria Danuta Kordykiewicz, przewodnicząca Rady Miejskiej Człuchowa. Lawenda poszła jak ciepłe bułeczki, a na rynku oglądać można było dwór Kazimierza Jagiellończyka, młodzież udającą tura i kolorowe przedszkolaki. - Dla was wystąpi Mezo i Kasia Wilk - mówi Szybajło. - Mamy też propozycję dla starszych mieszkańców. To dla nich zaśpiewa Krzysztof Krawczyk.
Tak naprawdę świętowanie zaczęło się już w czwartek prezentacją Człuchowa w programie "Kawa czy herbata", w którym Paweł Pochwała zachwalał Człuchów jako centrum sportów wodnych, jezior i czystego powietrza. Przypomniano, że przecież to tu szkoli się kajakarską kadrę, a mistrz Polski w motocrossie Maciej Zdunek z miejscowego klubu z rękami w gipsie opowiadał, jak w powietrzu zgasł mu motor i jak niefortunnie się połamał, co nie zmienia faktu, że właśnie w Człuchowie 20 lipca odbędzie się VII runda motocrossowych mistrzostw Europy.
Telewizyjna promocja i piątkowe koncerty były przedsmakiem do świętowania, a weekend obfitował w wydarzenia.