Z powodu zbyt napiętej atmosfery na pierwszej sesji rady powiatu nie wybrano drugiego wiceprzewodniczącego rady powiatu. Marek Chart miał przez pierwszą sesję i okres międzysesyjny jednego zastępcę - Tomasza Fifielskiego.
Czytaj: Andrzej Chatłas, były wicestarosta sępoleński, odłożył pieniądze na czarną godzinę
Na sesji Chart zaproponował, że gdy już opadły emocje, czas wybrać drugiego wiceprzewodniczącego. Wiesława Wołoszyn-Spirka z PSL miała wątpliwości na sesji w sens powoływania drugiego wiceprzewodniczącego. Gdy Marek Chart pozostawał przy swoim stanowisku, że rada powinna mieć dwóch wiceprzewodniczących w PSL pokłócili się o to, kto ma nim zostać. Najpierw kandydaturę Henryka Dąbrowskiego (PSL) zgłosił Tomasz Fifielski, a za chwilę do PSL "konia trojańskiego" wpuściła Katarzyna Kolasa z SLD, która zaproponowała inną przedstawicielkę PSL Hannę Sobiechowską. Jako że oboje wyrazili chęć startowania w wyborach w PSL zawrzało. Z dziesięciominutowej przerwy na ukonstytuowanie się komisji skrutacyjnej zrobiło się aż 45 minut, czego nikt nie ogłosił i część radnych i gości siedziała z tą niewiedzą na sali. A w kuluarach trwały rozmowy, kłótnie i negocjacje. Na nic się jednak one nie zdały, bowiem żaden z dwojga kandydatów nie uzyskał bezwzględnej liczby głosów. Na Henryka Dąbrowskiego zagłosowało 8. radnych, a na Hannę Sobiechowską 7. Dwoje radnych wstrzymało się od głosu. Wiceprzewodniczącego więc nie wybrano, uchwały nie podjęto i wakat pozostał.
Przed PSL teraz trudne negocjacje...