Obejrzyj: Odkrywamy Toruń. Nowy odcinek!

Sprzeciw wobec koncertu Jaromíra Nohavicy w Toruniu
Miłośnikom czeskiej piosenki Jaromíra Nohavicy przedstawiać nie trzeba. Pozostałym, mniej orientującym się w świecie muzycznym Czytelnikom, spieszymy z informacją, że artysta ten koncertował w salach na całym świecie. Śpiewa nie tylko po czesku, a więc w swoim rodzinnym języku, lecz również po rosyjsku czy po polsku. W swoim repertuarze ma zarówno poetyckie pieśni, jak i wesołe, biesiadne piosenki. Nagrał kilkanaście płyt. Swego czasu utwory Nohavicy cieszyły się dużą popularnością wśród słuchaczy radiowej "Trójki", zajmując wysokie miejsca na Liście Przebojów.
- Uwaga! GIS wycofał te produkty ze sklepów! Masz je w domu? Wyrzuć!
- Dryła: "Z zawodnikiem reprezentującym morderców się nie gra, nie podaje ręki"
- Wielka radość w Czerniewicach! Matka z Ukrainy, 4 dzieci i psy wreszcie dotarli
- "W żyłach mojego syna płynie ukraińska krew". Przejmujący wpis Wojciecha Szczęsnego
Do Polski, w tym do Torunia, artysta przyjeżdżał wielokrotnie - w 2017 roku wystąpił w Centrum Kulturalno-Kongresowym Jordanki. 30 marca czeski bard miał ponownie odwiedzić nasze miasto, by zaśpiewać na tej samej scenie. Po inwazji Rosji na Ukrainę informacja ta wywołała burzę w mediach społecznościowych. Głos w tej sprawie zabrał sam Jan Wyrowiński, były wicemarszałek senatu, obecnie prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.
- Nie dla Nohavicy w Toruniu! Mam nadzieję, że Toruń weźmie przykład z Katowic i odmówi zgody na wynajęcie sali na koncert Jaromira Nohavicy w naszym mieście! W 2018 roku odebrał od Putina medal, a wcześniej zhańbił się aktywną współpracą z czeskim odpowiednikiem komunistycznej służby bezpieczeństwa. Może zamiast tego zorganizowć koncert solidarności z Ukrainą - napisał w swoich mediach społecznościowych polityk.
Warto zaznaczyć, że do współpracy z czechosłowacką służbą bezpieczeństwa Nohavica przyznał się w 2006 roku.
Część komentujących posty Jana Wyrowińskiego zaproponowała, by, zamiast odmawiać dostępu do sali, po prostu nie kupować biletów na koncert. Inni sugerowali, aby cały dochód przekazać na pomoc Ukrainie. Znaleźli się również tacy, którzy zaczęli się zastanawiać, czy w związku z przeszłością Nohavicy powinni pozbyć się jego płyt. A może należy iść o krok dalej i przestać słuchać kompozycji Piotra Czajkowskiego?
- Strażacy z OSP Kamionki Duże solidarni z Ukrainą. Przekazali wóz strażacki
- Rosyjscy i Białoruscy hokeiści KH Energi wydali oświadczenie! NIE wojnie!
- "Wojsko Polskie nie prowadzi mobilizacji”. MON ostrzega przed fałszywymi SMS-ami
- Alina i Siergiej z dziećmi uciekli przed wojną! Kilka dni nie wychodzili z piwnicy
Jaromír Nohavica: "Nie zgadzam się z Putinem"
Sam Nohavica zabrał głos podczas środowego koncertu, transmitowanego w internecie. Podczas występu powiedział wprost, że nie zgadza się z Putinem. Podkreślił jednocześnie, że ma przyjaciół zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie.
- Zawsze byłem, jestem i będę przeciw wszelkim wojnom - mówił artysta.
Zachęcił jednocześnie do tego, by jego słuchacze wpłacali pieniądze na pomoc Ukrainie. - Ja już to zrobiłem - zapewnił. Numer konta, na który można było przesyłać datki, dostępny był na stronie internetowej artysty. Jednocześnie bard poinformował, że nie zamierza zwrócić medalu otrzymanego z rąk Putina. - Nie jestem fanem tanich gestów - przyznał. Nohavica otrzymał medal w 2018 roku w zamian za jego zasługi w popularyzacji języka i kultury rosyjskiej za granicą.
Dodajmy, że w środę bilety na koncert w Toruniu, gdzie artysta miał rozpocząć swoją trasę po Polsce, były jeszcze dostępne. W czwartek już nie można było ich kupić. Tego samego dnia CKK Jordanki wydało oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
Koncert Nohavicy w Toruniu odwołany
"Szanowni Państwo, informujemy, że koncert Jaromira Nohavicy zaplanowany na 30 marca w CKK Jordanki zostaje odwołany. Jednocześnie prosimy o dokonywanie zwrotów biletów w miejscach ich sprzedaży." - czytamy w komunikacie CKK Jordanki.
Pozostałe występy czeskiego barda w Polsce również się nie odbędą. Organizator, w związku z licznymi naciskami, zdecydował się na odwołanie trasy koncertowej.
Wielu artystów musi liczyć się z konsekwencjami swoich powiązań z Putinem.
- Opery w Europie zrezygnowały ze współpracy ze śpiewaczką Anną Nietriebko, która publicznie wyrażała poparcie dla Putina.
- Walerij Giergijew, dyrygent popierający Putina, stracił pracę m.in. w Filharmonii Monachijskiej.
Z kolei francuski aktor Gerard Depardieu, który nie krył swojej sympatii do Putina i otrzymał nawet rosyjskie obywatelstwo, po ataku na Ukrainę przyznał, że jest przeciwny tej wojnie.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku: