https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kończy się epoka. Greg Hancock opuści turniej Grand Prix!

(jp)
To będzie pierwszy turniej Grand Prix bez sympatycznego Amerykanina.
To będzie pierwszy turniej Grand Prix bez sympatycznego Amerykanina. MAriusz Murawski
177 turniejów z rzędu i to koniec niesamowitego rekordu. Greg Hancock z powodu kontuzji nie wystartuje w sobotę w Vojens. Straci szanse na tytuł?

Passę Amerykanina przerwie banalna, wydawałoby się, kontuzja - złamanie palca. Żużlowiec doznał jej w ostatnim turnieju GP w Gorzowie i musiał poddać się operacji. Wydawało się, że dwa tygodnie wystarczy, aby poradzić sobie z bólem. W piątek wieczorem Hancock ogłosił jednak, że nie jest w stanie wystartować w Grand Prix Nordyckim w Vojens.

- To trudny dzień. Pracowałem bardzo ciężko, by wziąć udział w zawodach, ale teraz muszę skupić się na turnieju w Sztokholmie - powiedział żużlowiec na swoim portalu.

To historyczna chwila dla mistrzostw świata. Hancock to symbol Grand Prix. Jest jedynym żużlowcem, który wystąpił we wszystkich dotychczasowych zawodach - w ciągu 20 lat walczył 177 razy, wystartował w 1004 wyścigach, zdobył w nich 2194 pkt (w tych klasyfikacjach oczywiście prowadzi).

To dramat Amerykanina, który w wieku 44 lat jest blisko trzeciego tytułu mistrza świata. Po 9 z 12 eliminacji ma 14 punktów przewagi nad Taiem Woffindenem i 19 nad Nicki Pedersenem. Obaj jego rywale także byli ostatnio kontuzjowani, ale w Vojens mają jechać. Zapewne odrobią sporą część strat.

Potem zostaną jeszcze turnieje w Sztokholmie i Toruniu. Niewykluczone, że na Motoarenie 11 października pretendentów do złota wciąż będzie kilku.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska