Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konferencja posła Myrchy przed szpitalem w Chełmnie [zdjęcia, film]

Monika Smól
Monika Smól
W poniedziałek w samo południe przed szpitalem odbyła się konferencja prasowa z udziałem posła Arkadiusza Myrchy i radnego powiatowego Pawła Marwitza. Tematem spotkania z dziennikarzami był plan przekształcenia karetki typu „S” w „P”. - Likwidacja karetki z lekarzem wpłynie na pogorszenie stanu bezpieczeństwa mieszkańców powiatu chełmińskiego  - mówił Arkadiusz Myrcha. - Interweniuję u wojewody, by ponownie przeanalizował swoją decyzję i nie likwidował „S”-ki. Wysłałem też pytanie ministrowi zdrowia by poinformował o zagrożeniach wynikających ze z tej złej decyzji wojewody. Bo przecież kilkadziesiąt tysięcy osób będzie narażonych na potężne ryzyko braku odpowiedniej reakcji medycznej w  stanach zagrożenia życia lub zdrowia. Posłowi towarzyszył radny powiatowy z Unisławia.- Na koniec czerwca dowiedzieliśmy się o zmianach - mówił Paweł Marwitz. - Mieszkańcy powiatu będą czekać, w stanach zagrożenia życia, na karetkę z Torunia lub Świecia. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe też nie lata bowiem zawsze - tylko przy sprzyjającej pogodzie i w ciągu dnia. Z kolei ratownicy medyczni też mają związane ręce przez ustawodawcę, jeśli chodzi np. o podawanie leków zwiotczających mięśnie czy założeniu przytomnej osobie rurki do oddychania - mogą to zrobić  tylko pod nadzorem lekarza. To musi budzić niepokój. Mózg obumiera w cztery minuty. Karetka jadąca z Torunia nie nadrobi tego czasu.  Mówimy temu zdecydowane nie. Poseł Myrcha dodał, że winne sytuacji są m.in. braki kadrowe.- Sytuacja na SOR-ach jest dramatyczna, więc ta sytuacja nie jest oderwana od tego  - dodał Arkadiusz Myrcha. - To pokłosie fatalnego zarządzania ochroną zdrowia, wymuszone decyzje z uwagi na braki kadrowe. Polityki oszczędności nie można prowadzić kosztem bezpieczeństwa mieszkańców.
W poniedziałek w samo południe przed szpitalem odbyła się konferencja prasowa z udziałem posła Arkadiusza Myrchy i radnego powiatowego Pawła Marwitza. Tematem spotkania z dziennikarzami był plan przekształcenia karetki typu „S” w „P”. - Likwidacja karetki z lekarzem wpłynie na pogorszenie stanu bezpieczeństwa mieszkańców powiatu chełmińskiego - mówił Arkadiusz Myrcha. - Interweniuję u wojewody, by ponownie przeanalizował swoją decyzję i nie likwidował „S”-ki. Wysłałem też pytanie ministrowi zdrowia by poinformował o zagrożeniach wynikających ze z tej złej decyzji wojewody. Bo przecież kilkadziesiąt tysięcy osób będzie narażonych na potężne ryzyko braku odpowiedniej reakcji medycznej w stanach zagrożenia życia lub zdrowia. Posłowi towarzyszył radny powiatowy z Unisławia.- Na koniec czerwca dowiedzieliśmy się o zmianach - mówił Paweł Marwitz. - Mieszkańcy powiatu będą czekać, w stanach zagrożenia życia, na karetkę z Torunia lub Świecia. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe też nie lata bowiem zawsze - tylko przy sprzyjającej pogodzie i w ciągu dnia. Z kolei ratownicy medyczni też mają związane ręce przez ustawodawcę, jeśli chodzi np. o podawanie leków zwiotczających mięśnie czy założeniu przytomnej osobie rurki do oddychania - mogą to zrobić tylko pod nadzorem lekarza. To musi budzić niepokój. Mózg obumiera w cztery minuty. Karetka jadąca z Torunia nie nadrobi tego czasu. Mówimy temu zdecydowane nie. Poseł Myrcha dodał, że winne sytuacji są m.in. braki kadrowe.- Sytuacja na SOR-ach jest dramatyczna, więc ta sytuacja nie jest oderwana od tego - dodał Arkadiusz Myrcha. - To pokłosie fatalnego zarządzania ochroną zdrowia, wymuszone decyzje z uwagi na braki kadrowe. Polityki oszczędności nie można prowadzić kosztem bezpieczeństwa mieszkańców. Czytelnik
W poniedziałek w samo południe przed szpitalem odbyła się konferencja prasowa z udziałem posła Arkadiusza Myrchy i radnego powiatowego Pawła Marwitza.

Tematem spotkania z dziennikarzami był plan przekształcenia karetki typu „S” w „P”.
- Likwidacja karetki z lekarzem wpłynie na pogorszenie stanu bezpieczeństwa mieszkańców powiatu chełmińskiego - mówił Arkadiusz Myrcha. - Interweniuję u wojewody, by ponownie przeanalizował swoją decyzję i nie likwidował „S”-ki. Wysłałem też pytanie ministrowi zdrowia by poinformował o zagrożeniach wynikających ze z tej złej decyzji wojewody. Bo przecież kilkadziesiąt tysięcy osób będzie narażonych na potężne ryzyko braku odpowiedniej reakcji medycznej w stanach zagrożenia życia lub zdrowia.

Posłowi towarzyszył radny powiatowy z Unisławia.

- Na koniec czerwca dowiedzieliśmy się o zmianach - mówił Paweł Marwitz. - Mieszkańcy powiatu będą czekać, w stanach zagrożenia życia, na karetkę z Torunia lub Świecia. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe też nie lata bowiem zawsze - tylko przy sprzyjającej pogodzie i w ciągu dnia. Z kolei ratownicy medyczni też mają związane ręce przez ustawodawcę, jeśli chodzi np. o podawanie leków zwiotczających mięśnie czy założeniu przytomnej osobie rurki do oddychania - mogą to zrobić tylko pod nadzorem lekarza. To musi budzić niepokój. Mózg obumiera w cztery minuty. Karetka jadąca z Torunia nie nadrobi tego czasu. Mówimy temu zdecydowane nie.

Poseł Myrcha dodał, że winne sytuacji są m.in. braki kadrowe.
- Sytuacja na SOR-ach jest dramatyczna, więc ta sytuacja nie jest oderwana od tego - dodał Arkadiusz Myrcha. - To pokłosie fatalnego zarządzania ochroną zdrowia, wymuszone decyzje z uwagi na braki kadrowe. Polityki oszczędności nie można prowadzić kosztem bezpieczeństwa mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska