Zobacz wideo: Od lutego rosną opłaty za parkowanie w Bydgoszczy

- To pierwszy taki rząd, który zafundował obywatelom obniżkę wynagrodzeń, kiedy mamy kryzys - inflacyjny, drożyzny i podwyżek opłat za prąd i gaz - mówił Krzysztof Gawkowski podczas konferencji prasowej Nowej Lewicy zorganizowanej w środę przed Kujawsko-Pomorskim Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy.
Propozycja osłony przed Polskim Ładem
W spotkaniu uczestniczył również poseł Jan Szopiński oraz Piotr Hemmerling, współprzewodniczący Rady Wojewódzkiej Nowej Lewicy. Obecny był też wiceprezydent Bydgoszczy Mirosław Kozłowicz, Anna Mackiewicz, wiceprzewodnicząca Rady Krajowej Nowej Lewicy i radna Bydgoszczy oraz Michał Wysocki również z bydgoskiej RM.
To Cię może też zainteresować
Nowa Lewica, jak mówi jeden z jej liderów, ma pomysł, co zrobić, by skutki inflacji były mniej odczuwalne dla obywateli. To specjalny dodatek osłonowy. - On sprawi, że mniej odczuwalne będą skutki podwyżek, np. cen energii, ale i spadki wartości wynagrodzeń - mówił poseł Nowej Lewicy. - Uważamy, że powinien mieć charakter stały na cały rok 2022. Rząd zapowiada tylko chwilowe dodatki, w okresie wprowadzania ładu. Drożyzna, inflacja nie opuszczą nas szybko. Dodatkowo obciążenia samorządów, które wynikają np. z ubytku w PIT, są nie do przykrycia.
- Dzięki subwencji rozwojowej samorządy po 2022 roku nie odczują potencjalnych ubytków w podatkach. Oznacza to, że żaden samorząd nie będzie miał mniejszych dochodów niż sam sobie prognozował, a w kolejnych latach dochody samorządowe będą wyższe niż wynika to z prognoz samorządów - informuje z kolei resort ministra finansów Tadeusza Kościńskiego.
Jan Szopiński poinformował, że zwrócił się do Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie - jak wylicza - około 400 tys. emerytów, którzy w związku z Polskim Ładem zaczęli dostawać niższe o kilkaset zł emerytury (chodziło o próg 4,9 tys. zł). Natomiast Mirosław Kozłowicz podał przykład bydgoskiego Zakładu Aktywizacji Zawodowej, aktywności zawodowej, który jeszcze w 2020 roku płacił 0,17 zł za 1 kWh gazu, a obecnie cena wzrosła o 580 proc.
Z kolei podczas bydgoskiej konferencji w Biurze Ruchu Polska 2050 Michał Koniuch, pełnomocnik ds. struktur partyjnych w regionie zwracał uwagę na rosnące w ostatnim czasie ceny artykułów podstawowej potrzeby. - Dlaczego płacimy coraz więcej za prąd? Między innymi dlatego, że Zjednoczona Prawica uważa węgiel za „polskie złoto” i głównie z niego produkuje energię. Wymaga to płacenia coraz większych opłat za prawa do emisji dwutlenku węgla."
"Cały świat zmaga się z inflacją"
Obecny był również Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica, który udowadniał, że "PiS jest za drogi nie tylko dla zwykłych obywateli ale także dla samorządów i przedsiębiorców": - W czasie, gdy w Polsce szaleje największa od 20 lat inflacja, rząd wprowadza eksperymentalne rozwiązania podatkowe, Polski Ład. W dodatku obciążają one głównie przedsiębiorców - dodał, że za koszty błędów rządu ("wybory kopertowe", sprawa kopalni Turów) można zbudować i utrzymać przez dziesięć lat 16 tysięcy przedszkoli lub zbudować 400 szpitali.
Propozycje rozwiązań ze strony Polski 2050 przedstawił natomiast Radosław Rataj: - Opracowaliśmy między innymi program „Polska na zielonym szlaku” i „Plan dla gospodarki”. Do 2030 r. powinniśmy o 45 proc. zredukować emisję gazów cieplarnianych oraz dojść do 40 proc. produkcji elektryczności z odnawialnych źródeł energii.
- Wzrosty cen gazu, energii są spowodowane czynnikami głównie spoza Polski - komentuje Tomasz Latos, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Rząd podejmuje działania, aby pomóc obywatelom w trudnej sytuacji. Gdyby nie decyzje podejmowane za rządów koalicji PO-PSL, sytuacja Polski byłaby zupełnie inna. Cała Europa, świat zmaga się z problemem wyższych cen. Polski rząd na pewno bez konferencji posłów lewicy i Polski 2050 będzie myślał o osobach, które wymagają wsparcia.