Pan Krzysztof, mały przedsiębiorca ze Świecia i stały Czytelnik "Gazety Pomorskiej" co kilka dni przekazuje nam swoje uwagi do zmian przepisów, jakie proponuje się firmom:
- Są to tony dokumentów, które w żaden sposób nie ułatwiają prowadzenia biznesu, a, wręcz przeciwnie, powodują, że człowiek nie może skupić się na robocie, ponieważ musi zająć się przede wszystkim biurokracją. Przez papierologię nie są w stanie przebić się ani firmy, ani urzędnicy i nawet policjanci czy prokuratorzy - uważa mieszkaniec Świecia.
Przedsiębiorco, już możesz być ofiarą konfiskaty rozszerzonej!
Natomiast od wczoraj firmy muszą mierzyć się z nowym - budzącym sporo kontrowersji - drakońskim prawem, czyli tzw. konfiskatą rozszerzoną.
To m.in. przeniesienie ciężaru udowodnienia legalnego pochodzenia majątku na oskarżonego. Będzie musiał wykazać, jak dorabiał się w ostatnich pięciu latach. Przewiduje to, obowiązująca od 27 kwietnia, nowelizacja Kodeksu karnego. Mowa również o konfiskacie mienia przedsiębiorstwa, które posłużyło do popełnienia przestępstwa (pranie brudnych pieniędzy czy wyłudzenia podatkowe, główne VAT) oraz przepisanego na osoby trzecie. Czyli, także oni mogą stracić majątek.
Więcej na ten temat w papierowej "Pomorskiej" z 28 kwietnia i na plus.pomorska.pl
