Zobacz wideo: Sezon żeglugowy w Bydgoszczy otwarty!
Józef Eliasz zamieścił nagranie w poniedziałek na profilu facebookowym klubu Eljazz. Słychać na nim słowa wypowiadane przez mężczyznę do kobiety: "Hania, rób po mojemu, uśmiechaj się, rób z siebie idiotkę, tak jak ja idiotę z siebie robię".
Jak twierdzi sam Eliasz, rozmowa została zarejestrowana podczas wizyty inspektorów Stowarzyszenia ZAiKS w klubie. - Podczas skandalicznej kontroli ZAiKS w Eljazzie doszło do wielu naruszeń prawa - informuje muzyk na FB. - Metody inspektorów ZAiKS świadczą o ich nastawieniu i złej woli. W momencie kiedy udałem się po kolejne dokumenty i na chwilę opuściłem salę, inspektorzy ZAiKS postanowili wyłączyć mój dyktafon pozbawiając mnie tym samym jedynego dowodu przebiegu kontroli - dodaje, że "tego typu sytuacji było więcej" i że będzie je "w kolejności przedstawiał".
To Cię może też zainteresować
O co dokładnie chodzi? Józef Eliasz nie chce na razie komentować sprawy, ale zaznacza, że zamieszczenie nagrania w internecie to z jego strony gest odwagi. I desperacji. Problemy z ZAiKS-em miały się zacząć jeszcze we wrześniu 2019 roku. Muzyk, założyciel i szef klubu twierdzi, że problem, z którym się mierzy, jest bardzo szeroki, a rzeczone nagranie to tylko "czubek góry lodowej". Mimo że sam umieścił nagranie w sieci, zapowiada że dopiero za jakiś czas będzie mógł powiedzieć coś więcej o sprawie. Twierdzi - zaznaczmy, że to jego opinia - iż pracownicy stowarzyszenia rzekomo działają według przepisów stojących "w konflikcie z polskim prawem".
Reakcja ZAiKS
Internetowy wpis Eliasza wywołał reakcję oburzenia w samym ZAiKS-ie. Wiesław Łataś, dyrektor oddziału wielkopolsko-kujawskiego stowarzyszenia z siedzibą w Poznaniu jednak również cedzi słowa zaznaczając, iż instytucja jest związana tajemnicą postępowania i nie może udzielać zbyt wielu informacji na ten temat. Potwierdza jednak, że chodzi o kwestie związane z "eksploatowaniem utworów" wielu wykonawców.
- Jest to przedmiotem dochodzenia - Wiesław Łataś odnosi się do zarejestrowanej na nagraniu sytuacji. - Mało tego, są sprawy prokuratorskie i sądowe - dodaje. - Nie jest to wszystko tak jednoznacznie określone, jak to zostało (przez p. Eliasza, red.) przedstawione. Natomiast sposób przedstawienia (w nagraniu, red.) pracowników ZAiKS-u to jest sprawa bardzo skomplikowana i będzie przedmiotem kolejnego postępowania.
Ile jest postępowań, o których mówi dyrektor Łataś i które jednostki je prowadzą? Na pytanie, czy toczą się w Bydgoszczy, padła odpowiedź: - Oczywiście.
- Jest kancelaria prawna, która się tymi postępowaniami zajmuje - dodaje Wiesław Łataś. - To jest dla nas sytuacja trudna, bo tak zazwyczaj z kontrahentami nie rozmawiamy, oni zazwyczaj z nami chcą współpracować.
Zapytaliśmy, czy chodzi o sprawę tantiem dla autorów utworów wykonywanych na żywo w klubie, czy odtwarzanych. - Dotyczy to twórców, a nie artystów, którzy są zrzeszeni w stowarzyszeniu STOART. Kiedy natomiast mówimy o prawach autorskich, to mamy na myśli utwory pierwotne, które są wykorzystywane w tym klubie i naruszane są prawa twórców, których ZAiKS reprezentuje.
Jak ustaliliśmy, przynajmniej jedno z postępowań jest prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Bydgoszcz-Południe.
Do tej sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dominika Kulczyk zszokowała gapiów! Milionerka rzuciła się do dzikiego tańca ZDJĘCIA
- Syn Steczkowskiej poszedł na szkolenie wojskowe. Ciągnął walizkę po piachu
- 78. rocznica urodzin Krawczyka. Przyjaciel zdradza, czego ŻAŁOWAŁ najbardziej
- Co się dzieje z Kayah?! Artystka bardzo podupadła na zdrowiu. Porusza się o kulach