https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koniec Metronu? Załoga ma dostać wypowiedzenia! "Usłyszeliśmy, że na mocy wyroku zakład wraca do Skarbu Państwa" - mówią pracownicy.

Małgorzata Oberlan
Koniec Metronu? Załoga ma dostać wypowiedzenia! "Usłyszeliśmy, że na mocy wyroku zakład wraca do Skarbu Państwa" - mówią pracownicy.
Koniec Metronu? Załoga ma dostać wypowiedzenia! "Usłyszeliśmy, że na mocy wyroku zakład wraca do Skarbu Państwa" - mówią pracownicy. Archiwum
Pracownicy fabryki wodomierzy Metron przy ul. Targowej w Toruniu usłyszeli informację o wypowiedzeniach. - Na zebraniu prezes Leszek Pilarski przekazał nam, że na mocy wyroku zakład wraca do Skarbu Państwa. To szok dla nas wszystkich, ponad setki osób - mówią pracownicy.

Pracownicy Metronu na zebraniu stawili się w środę. To, co usłyszeli z ust prezesa Leszka Pilarskiego, dosłownie nimi wstrząsnęło. Mimo kłopotów, m.in. z zaległymi wypłatami, ciągle produkowali wodomierze. Nie spodziewali się tego, co usłyszeli.

- Z końcem sierpnia wszyscy mamy zakończyć pracę, dostaniemy wypowiedzenia. Chodzi o około 135 osób. Teraz mamy więc siedem dni, żeby się spakować i odejść. Dziś (czwartek) zaczęła się w zakładzie wielka inwentaryzacja. Wyłączono też wszystkie telefony stacjonarne i komórki służbowe - mówią "Nowościom" pracownicy zakładu przy ul. Targowej.

Zobacz także: Bella Skyway Festiwal 2018. Tak festiwal światła wygląda z lotu ptaka [ZDJĘCIA]

Jak zrozumieli, taka sytuacja jest wynikiem realizacji wyroku sądowego, na mocy której spółka ma zwrócić Skarbowi Państwa mienie, czyli grunt i mienie. Niedługo na terenie zakładu ma pojawić się przedstawiciel wojewody. - Głośno mówi się też o tym, że wszystko tutaj zostanie wyburzone, a na miejscu naszego zakładu powstanie osiedle mieszkaniowe - dodają pracownicy.

Załoga Metronu to w znakomitej większości osoby mające ponad 50 lat. Wielu z nich całe swoje życie zawodowe związało z wodomierzami. - Ludzie pracowali tutaj po 20, 30 lat. Gdzie teraz pójdą? Kto ich przyjmie do pracy? Nie nadają się ani na emeryturę, ani na żaden zasiłek. Zostaną na lodzie. Dramat - martwią się pracownicy. - Usłyszeliśmy też, że spółka nie ma pieniędzy na wypłacenie nam zaległych wypłat. A zaległości są różnego rzędu. Im kto dłużej pracował, tym zakład jest mu więcej winien.

"Nowości" dziś usiłowały telefonicznie skontaktować się z dyrekcją zakładu, nie wiedząc jeszcze o wyłączeniu telefonów. Oczywiście, bez powodzenia. Nie udało nam się również dodzwonić na komórkę prezesa Metronu. Do tematu zatem wrócimy jutro, na stronie internetowej oraz w papierowym wydaniu gazety - piątkowym i sobotnim. Pytania wystosowaliśmy również do rzecznika wojewody kujawsko-pomorskiego, Wydziału Skarbu Państwa Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz jego oddziału zamiejscowego w Toruniu.

Polecamy: Kto atakował z maczetami? W biały dzień, przed największą w Toruniu siłownią, pojawili się zamaskowani napastnicy z ostrą bronią

Metron Fabryka Zintegrowanych Systemów Opomiarowania i Rozliczeń Sp. z o.o. działa przy ul. Targowej w Toruniu. Od wielu lat była w sporze ze Skarbem Państwa.Od lat toczyła również sądowe boje z wierzycielami. Mimo wszystko cały czas produkowała wodomierze i miała swoich odbiorców, także poza granicami kraju. Historia fabryki zaczęła się przed II wojną światową, od Fabryki Gazomierzy i Aparatów „Gazomierz” powstałej w 1920 roku, założonej przez Wacława Lieberta, Wacława Purskiego, Stanisława Wolffa, Wacława Gąsowskiego, Wacława Lacherta i Ignacego Myszczyńskiego. Fabryka działała na Bydgoskim Przedmieściu. W latach 50. ubiegłego wieku fabryka, która przechodziła różne koleje losu, zajęła budynku na Jakubskim Przedmieściu. W 1951 roku zapoczątkowano produkcję zegarów czyli działalność, z której Metron znany jest do dnia dzisiejszego. Od lat jednak zakład koncentrował się na produkcji wodomierzy.

Polecamy:

NowosciTorun

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
poinformowany
Nieruchomosć
J
Ja
A co do tego ma Prezydent Miasta? Przecież jest to Spółka PRYWATNA!!!. A Kto odpowiada za spółkę prywatną? Za spółkę prywatną odpowiadają udziałowcy, Rada Nadzorcza i w końcu Zarząd Spółki, każdy w ramach swoich statutowych kompetencji!!!
u
uszaty
Jestem ciekawy co zrobił Zaleski żeby ten zakład funkcjonował i ludzie mieli pracę .Najważniejsze jest to że ma się ciepły fotel i kaskę. Ida wybory i będzie można każdego rozliczyć z tego co zrobił dla zwykłego obywatela.
J
Ja
No cóż, komuś to jest na rękę???
J
Ja
Nic nie dzieje się bez przyczyny...
j
jest
że schrek pokazuje się tylko przy sukcesach-teraz bawi na światełkach i tylko taboret psuje efekt....a na poważnie,to ci ludzie wiedzieli wcześniej,że na minie siedzą...trzeba było pomyśleć,stać się ELASTYCZNYM pracownikiem-teraz dochodzą ludzie ukierunkowani,bez doświadczenia w innych branżach twierdzący,że IM SIĘ NALEŻY....ludzie w przekroju 50-60 stają się bezradni i beczą....nic nie potrafią i mają pretensje do świata...TAKIE CIOCIE BEEE,BEEEEE,BEEEEE
s
seba-76
hyperloopy, elektryczne samochody i loty na księżyc...
G
Gość
Ale za to w Nowym Saczu maja zaczac budowac najwiekszego Jezusa na swiecie .Moze pomoze i w Toruniu.
x
xxx
Niedługo kolejny z największych toruńskich zakładów podzieli los Metronu.
Towimor.
E
Eror
Kolejny też dowód na to, że o ile siłą rzeczy turystycznie miasto się broni o tyle gospodarczo słabo to wygląda...Oby "Rzepa" miała rację i Toruń rzeczywiście stał się zagłębiem autobusów elektrycznych nie tylko w Polsce ale i Europie...To było by coś...Uwalniało by również z zarzutów prezydenta, że ściąganie inwestorów do miasta to jego najsłabsza strona.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska