- Mieszkańcy chodzą i będą chodzić najkrótszą drogą, więc powinna być bezpieczna - mówi przedsiębiorca Piotr Bas.
Ze względu na przepisy przejście w tym miejscu powstać nie może. Przeprowadzenie audytu to potwierdziło. Wczoraj odbyło się spotkanie przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, gminy Kowalewo, mieszkańców i policji w sprawie rozwiązania problemu. - Zarządcą tej drogi jest GDDKiA. Gmina robi tyle, ile jest możliwe. Na mój wniosek w tym miejscu zmieniono organizację i mamy ruch jednokierunkowy, od strony Brodnicy. To za mało. Przepisy nie pozwalają na przejście dla pieszych, ale społeczeństwo chce uregulowania tu sytuacji, by było bezpiecznie - zaznacza burmistrz Andrzej Grabowski.
Policja ogranicza się do wnioskowania i opiniowania, nie odpowiada za infrastrukturę. - Nie możemy dopuścić, by bezpieczeństwo spadło. Niezależnie od przepisów, przejście dla pieszych pogorszyłoby tu bezpieczeństwo - uważa komendant powiatowy policji Dariusz Borowiec. W moim odczuciu liczba przejść przez drogę krajową w Kowalewie jest spora. Jedynym bezpiecznym rozwiązaniem wydają się być zapory, które uniemożliwią pieszym wchodzenie tu na jezdnię.
Okazuje się to jednak skomplikowane do realizacji - po stronie kościoła jest wjazd na posesje, więc przestrzeni tej nie można zagrodzić. Po drugiej stronie ulicy jest bardzo wąsko. - Przepisy pozwalają na punktowe zwężenie chodnika do 125 cm, więc przy montażu wygrodzeń można z takiej furtki skorzystać - mówi przedstawiciel GDDKiA Krzysztof Górny.
ZOBACZ KONIECZNIE: Tyle zarabiają żołnierze, policjanci, prokuratorzy i strażnicy! [stawki]
Pojawiły się obawy mieszkańców i władz o to, że poruszanie się tak wąskim chodnikiem będzie trudne. W związku z tym burmistrz zaproponował zwężenie drogi, która była przystosowana do dwóch kierunków jazdy. Drogowcy i policja widzą komplikacje, ponieważ trasa służy do przewozów ponadnormatywnych.
- Przebudowując chodnik należy zadbać o zachowanie geometryczności, a musimy też patrzeć na finanse - dodaje Krzysztof Górny. - Sprawa budowy barierek jest w zasadzie przesądzona. Będziemy konsultować temat przed ostatecznymi decyzjami.
W dyskusji radna Jolanta Wypych zaproponowała ograniczenie prędkości, a Piotr Bas - próg zwalniający. Jednak GDDKiA odrzuca te pomysły dla trasy tej kategorii.
- Była propozycja przesunięcia muru przy kościele, by poprawić widoczność i przejście mogło powstać. Proboszcz i konserwator przychylnie podeszli do sprawy. Warto ten temat odświeżyć - dodaje burmistrz Grabowski.