Kultura wymaga nakładów. I to sporych. Najlepiej wie o tym kierownik świeckiego OKSiR, który bez trudu mógłby wyliczyć ile imprez trzeba by wykreślić z kalendarza, gdyby nie wsparcie sponsorów. Właśnie takich jak: Mondi, Polpak, Mekro i Pepsi, którzy w ubiegłym roku łącznie przekazali na konto ośrodka 96 tys. zł. To najhojniejsi darczyńcy, ale nie jedyni. Lista firm, które nie pozostają obojętne na prośby o dofinansowanie, jest znacznie dłuższa.
Konieczny jest zastrzyk
Uroczystości, takie jak ta w miniony poniedziałek... - Są okazją do tego, aby podziękować tym wszystkim, z którzy wiedzą, że kultura może być świetną promocją - mówi Romuald Dworakowski, szef świeckiego OKSiR. - Takie spotkania są cenne również z innego powodu. Nadarza się sposobność do tego, aby lepiej się poznać, co zazwyczaj w kolejnych latach procentuje. Dla nikogo już nie jesteśmy anonimową instytucją. Dzięki temu możemy snuć coraz ambitniejsze plany. Tego wymagają od nas mieszkańcy, nieustannie podnosząc poprzeczkę co do swoich oczekiwań.
Nie da się ich zrealizować bez dodatkowego zastrzyku gotówki. Sponsorowanie tych najdroższych imprez, jak chociażby trzydniowego festiwalu orkiestr dętych, od lat bierze na siebie Mondi. Dlaczego? - Staramy się generalnie wspierać społeczność lokalną - podkreśla Maciej Kunda, prezes spółki. - Natomiast inwestowanie w kulturę jest jednym z elementów tej filozofii i zarazem świadectwem tego, jacy jesteśmy jako społeczność.
Podobnymi pobudkami kieruje się współwłaściciel Mekro. - Pomagamy wszystkim, którzy chcą coś robić dla tego miasta. W jakiejkolwiek dziedzinie - zaznacza Adam Modliński. - Jestem świeciakiem od urodzenia i cieszę się, że nasza firma może mieć swój udział w działaniach cennych dla tej społeczności.
Poniedziałkowa gala w Cafe Pierrot miała nieco skromniejszą oprawę niż zwykle, co w sumie wyszło je na dobre. Kameralna atmosfera bardziej odpowiadała odbierającym statuetki Szmaragdowej Żyrafy i pamiątkowe dyplomy, również opatrzone wizerunkiem symbolu corocznej uroczystości.
