O zatrudnienie sekretarza dopytywała ostatnio radna Bogumiła Ropińska. Zwróciła uwagę, że śledząc prasę, nie wiadomo, w końcu, jaka jest sytuacja. Czy będzie konkurs na sekretarza, czy nie. Pojawiające się w ostatnim czasie informacje były sprzeczne.
Odpowiedź burmistrz Jolanty Fierek: - Nadal twierdzę, że jedna osoba może łączyć te funkcję. W gminie Osieczna wójt powierzył funkcję sekretarza swojemu zastępcy. Nigdy nie powiedziałam, że nie będzie konkursu. Mówiłam, że jedna osoba ma pełnić dwie funkcje. Dzisiaj, jak państwo wiedzą, te obowiązki sekretarza wypełnia pan Grzegorz Klauza i realizuje je doskonale. Wiemy już, że na tę funkcję nie potrzeba całego etatu.
Powiedziała, że będzie dążyć do tego, by była to nadal jedna osoba skupiająca obie funkcje. Zapowiedziała, że w przypadku ogłoszenia konkursu, zastrzeże, że na stanowisko sekretarza będzie cząstka etatu. - Mam prawo sama zdecydować, czy będzie to cały etat i będziemy płacić 10 tys. zł, czy będzie to może jedna trzecia, a może nawet jedna szósta - mówiła.
Konkurs ogłoszono. Sekretarz ma być na jedną czwartą etatu i ma pracować dwie godziny dziennie. Kandydaci mogą się zgłaszać do 25 września. Dokumenty należy składać w siedzibie urzędu miejskiego. Niewątpliwie, tak sformułowane ogłoszenie spowoduje, że chętnych nie będzie zbyt wielu. Można domniemywać, że jeżeli się zgłoszą, to będą to ewentualnie pracownicy urzędu.
Zatrudnienie się w urzędzie spoza na jedną czwartą byłoby nieopłacalne. Uprawniona jest opinia, że do konkursu zgłosi się tylko jeden kandydat i będzie nim wiceburmistrz Grzegorz Klauza. Decyzja burmistrz jest niestandardowa i z pewnością budzić będzie komentarze. Jest pewne, że Fierek tak chce wytknąć oręż z ręku jej przeciwnikom zarzucającym jej, że ma aż dwóch zastępców i osobistego doradcę.
Czytaj e-wydanie »
