https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kontakt z rodzicem lekiem na wagary

Paulina Dawid
Soczek z kolegami? Jasne - pod warunkiem,  że po lekcjach a nie w trakcie
Soczek z kolegami? Jasne - pod warunkiem, że po lekcjach a nie w trakcie Katarzyna Pankiewicz
Wagary to jeden z wielu "obowiązków" uczniów. Wagarują ci z podstawówek, gimnazjów oraz szkół średnich.

Czasem jest to sposób na oderwanie się od szarej szkolnej i nie zawsze miłej rzeczywistości, czasem po prostu przygoda. Czy jest to jednak duże utrapienie brodnickich szkół, z którym nie radzą sobie dyrektorzy, nauczyciele, rodzice? - Nauczyciele zwracają dużą uwagę na to czy uczniowie wagarują - mówi dyrektor Zespołu Szkół w Pokrzydowie. - Wychowawca monitoruje zarówno naukę uczniów jak również kwestię nieobecności - zapewnia.

Najskuteczniejszym lekarstwem na wagarujących uczniów okazuje się kontakt z rodzicami. - Jeśli uczeń nie pojawi się w szkole, wówczas wychowawca pilnie kontaktuje się z rodzicami - dodaje. Wyniki takich działań są zadawalające, bowiem dyrekcja szkoły uważa, że kwestia wagarów nie jest problemem szkoły.

- Wagary to problem ogólnopolski - podkreśla Tomasz Wysocki z SZ nr 1 w Brodnicy. - _Uczniowie zapoznają się ze statusem szkoły i są świadomi konsekwencji opuszczania lekcji - _zapewnia.

Mimo to, w każdej szkole są osoby, którym wyjątkowo przypadły do gustu ucieczki ze szkoły. __

- Myślę, że wychodzimy do uczniów z ciekawą ofertą edukacyjną, co miejmy nadzieje spowoduje, ze ucieczki ze szkoły będą rzadkością - wierzy dyrektor.

Do walki z wagarowiczami oprócz rodziców, nauczycieli przyłączają się każdego dnia policjanci. - Ukierunkowanych działań na dzień dzisiejszy w tym kierunku nie ma - informuje nadkom. Dąbrowski. Co nie oznacza, że funkcjonariusze nie podejmują żadnych kroków.

- Uczniowie, którzy przebywają w godzinach lekcyjnych poza murami szkół są legitymowani. Często są to miejsca, gdzie spokojnie można wypić sobie piwo czy też zapalić papierosa. Codziennie kierowane są w takie miejsca patrole. Jeśli podczas legitymowania okazuje się, że uczeń jest na wagarach wówczas kierujemy protokół do dyrekcji szkoły - dodaje.

A co na to sami uczniowie?

- W tym roku nie byłam jeszcze na wagarach, choć kilka razy w roku zdarza mi się opuści lekcje - mówi uczennica z brodnickiego liceum. - Powody moich wagarów są różne, czasem po prostu nie idę do szkoły z powodu lenistwa. Bywa i tak, że uciekam ze szkoły z powodu nieprzygotowana do sprawdzianu.

Ucieczki uczniów nie znikną, bowiem zawsze najdzie się ktoś kto nie nauczy się na sprawdzian bądź też ktoś kto rządny jest wrażeń. Pozostaje tylko wierzyć, że takie zachowania nie będą przykre w swych konsekwencjach.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska