Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje wokół budowy kanalizacji w ogrodach działkowych Relaks

Andrzej Bartniak
Na 340 działkowców kilku nadal nie zdecydowało się na założenie wody
Na 340 działkowców kilku nadal nie zdecydowało się na założenie wody Andrzej Bartniak
Zarząd ogrodów działkowych Relaks podjął decyzję o budowie kanalizacji. Działkowcy zgadzają się, ale nie wszyscy chcą płacić. Powód? Nie zamierzają łożyć na inwestycję, której kosztów nie zna nikt.

Podczas ostatniego walnego zgromadzenia członków ogrodów działkowych Relaks w Świeciu podjęto decyzję o budowie kanalizacji. Przez najbliższe trzy lata mają być zbierane pieniądze na projekt. W sumie każdy z 340 członków winien w tym czasie wpłacić do kasy ogrodów łącznie 150 zł. Po zakończeniu zbiórki na koncie Relaksu powinno się znaleźć 51 tys. zł. Nie wystarczy to jednak na projekt kanalizacji. Ile może zabraknąć? Trudno o precyzyjną odpowiedź. To pierwsza z wątpliwości, która sprowokowała kilkunastu działkowców do tego, aby bojkotować inwestycję. Może nie samą jej zasadność, ale sposób finansowania. - A jeśli okaże się, że potrzeba dwukrotnie więcej, to co? - zastanawia się pani Bernadeta.

Przeczytaj także: Grudziądz. Poseł chce poznać racje działkowców

- Będziemy składać się kolejne trzy lata? Poza tym nikt nie mówi o tym, że projekt to dopiero początek. Samo wykonanie kanalizacji może okazać się wydatkiem nie do udźwignięcia dla ludzi utrzymujących się z niewielkich rent i emerytur. Ba, wielu może nie dożyć tego momentu. Czemu więc mają za to płacić? - dostarcza kolejnych wątpliwości. - Jeśli ktoś zamierza podejmować się tak dużej inwestycji, powinien mieć choćby mgliste wyobrażenie na temat rzeczywistych kosztów. Od tego zaczyna się każdą poważną budowę.

Przecież mamy XXI wiek

Zupełnie inaczej widzi sprawę prezes zarządu Relaksu Jan Pazdro. - Żaden z projektantów nie powie mi, ile trzeba będzie zapłacić za projekt za trzy lata - przekonuje prezes. - Wedle dzisiejszych stawek powinniśmy liczyć się z kwotą około 80 tys. zł. Jeśli własnymi siłami uzbieramy 50 tys. zł sądzę, że będziemy mogli liczyć na dotację z zarządu głównego PZD.

Przyznaje także, że - z tych samych powodów - nie jest w stanie powiedzieć nic na temat kosztów budowy kanalizacji. - Te mogą być ustalone dopiero wtedy, gdy zajmujące się tym firmy będą miały wgląd w dokumentację - tłumaczy. - Bez projektu nie ma sensu rozmawiać z wykonawcami.

Nie przekonują go też argumenty sędziwych członków Relaksu. - Ja też mam już 73 lata i nie wiem czy doczekam kanalizacji, ale to nie znaczy, że nie powinienem patrzeć w przyszłość. Żyjemy w XXI wieku. Kanaliza nie jest żadną fanaberią.

W przekonaniu, że zarząd podjął dobrą decyzję, utwierdza go przykład wodociągu, który również nie spotkał się z powszechną aprobatą. - Zbuntowała się cała jedna aleja - wspomina. - Po jakimś czasie przyszli i błagali żeby podłączyć im wodę. Niestety, za ponowne sprowadzenie maszyny zapłacili trzy razy więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska