Zobacz wideo: Koniec z odmową przyjęcia mandatu? Jest nowy projekt
Prokuratorzy, którzy otrzymali przeniesienia, zgodnie podkreślają, że to represje, szykany, kara za orzeczenia i działalność w obronie prawa.
- Sankcję z rąk prokuratora Święczkowskiego spotykają mnie po raz drugi. Pierwszy raz zostałam zdegradowana w 2016 roku. Teraz ponownie zostałam oddelegowana do bardzo odległej prokuratury. Pan prokurator Święczkowski ponownie łamie prawa pracownicze. Po 1 degradacji zwróciłam się do Sądu Pracy. Wobec tego, zgodnie z Kodeksem Pracy, pan prokurator Święczkowski nie powinien podejmować żadnych działań wobec mnie jako osoby, która pozwała pracodawcę. Przepisy prawa mają dla niego jednak małe znaczenie. Najważniejsze, żeby podjąć mrożące decyzje, nie dla mnie, bo ja się i tak nie poddam, ale dla całego środowiska prokuratorskiego – mówi Katarzyna Kwiatkowska.
Warszawska prokurator twierdzi, że w prokuraturze obowiązuje zasady „kija i marchewki – chwal albo milcz”.
- Ten, kto chwali dostaje benefity. Ten kto krytycznie, ale konstruktywnie ocenia pracę prokuratury za tzw. „dobrej zmiany”, dostaje kijem po głowie. Część prokuratorów jest karnie delegowana na podstawie pisma bez uzasadnienia. Mamy 48 h na stawienie się do odległych jednostek. Taki sposób postępowania przypomina złe czasy – dawnej komuny lub współcześnie putinowskiej Rosji czy białoruskie. Prokuratura przestaje być organem administracji publicznej, przypomina folwark pańszczyźniany, gdzie pan feudalny przesuwa prokuratorów jak wyrobników, gdzie sobie życzy. Chcemy być prokuratorami europejskimi. Znamy standardy. W Polsce nie ma takich reguł. Są zasady putinowsko-białoruskie – dodaje Katarzyna Kwiatkowska.
Prokuratura Krajowa delegacje tłumaczy potrzebą wzmocnienia jednostek prokuratury, które w największym stopniu zostały dotknięte problemami kadrowymi wynikającymi z pandemii. Mają one usprawnić prowadzenie postępowań w najmniejszych i najbardziej obciążonych pracą jednostkach prokuratury w całej Polsce.
Prokuratura Rejonowa w Golubiu-Dobrzyniu braki kadrowe ma od ponad roku
- W naszej prokuraturze sytuacja kadrowa jest niezmienna od listopada 2019. Pracujemy w okrojonym składzie, z 3 do 2 osób. Abstrahując od sytuacji związanej z delegacjami prokuratorów, każde wsparcie w postaci prokuratora jest dla nas cenne. Doceniamy doświadczenie pani prokurator, która wzmocni naszą jednostkę. Chcemy skorzystać z jej wiedzy. Mamy nadzieję, że czas, który u nas spędzi także wniesie w jej życie jakieś pozytywne doświadczenia – mówi prokurator rejonowy z Golubia-Dobrzynia Bartosz Wieczorek.
