- Moja decyzja będzie negatywna dla inwestora. To decyzja trudna, podjęta po przemyśleniach - mówi Krzysztof Dereziński. - Podjąłem ją biorąc pod uwagę protest społeczny, opinię mieszkańców, którzy mnie wybrali.
Przypomnijmy, że trzemeszeński przedsiębiorca od blisko czterech lat stara się o zgodę na to, by na jego działce w Ławkach powstało składowisko azbestu. Mają być tu zakopywane pod ziemią płyty eternitowe.
Już w 2008 roku władze gminy negatywnie wypowiedziały się o inwestycji. Inwestor nie zrezygnował jednak z planów i starał się o kolejne pozwolenia. Zlecił także opracowanie raportu oddziaływania na środowisko, według tego dokumentu składowisko nie będzie zagrażać otoczeniu. Pozytywną opinię na temat inwestycji wydał także wojewódzki inspektorat ochrony środowiska. Kolejnym etapem miała być decyzja burmistrza o "środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia".
Do końca listopada był czas na jej wydanie. Została podpisana w środę.Burmistrz zapewnił nas, że nie zgodzi się na budowę. Negatywna decyzja włodarza nie zablokuje jednak inwestycji, a jedynie ją opóźni.
Pełnomocnik inwestora, Roman Kujawski, przyznał w rozmowie z "Pomorską", że decyzja burmistrza zostanie zaskarżona. Jak mówi nie ma podstaw by odmówić zgody na budowę.
Szerzej o sprawie piszemy w czwartkowym wydaniu "Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »