https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jest jeszcze szansa na budowę stopnia wodnego w Siarzewie. Wody Polskie odwołują się do sądu

Marek Weckwerth
Stopień wodny na Wiśle w Siarzewie nie byłby tak potężny jak we Włocławku (na zdjęciu). Na razie jednak Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska odmówiła wydania decyzji środowiskowej
Stopień wodny na Wiśle w Siarzewie nie byłby tak potężny jak we Włocławku (na zdjęciu). Na razie jednak Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska odmówiła wydania decyzji środowiskowej Marek Weckwerth
Po tym, jak Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska odmówiła wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy stopnia wodnego poniżej Włocławka, „Wody Polskie” odwołują się do sądu.

Przedstawiciele Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie” poinformowali o złożeniu odwołania do sądu od decyzji GDOŚ w Minikowie podczas niedawnego posiedzenie Zespołu Doradczego Wojewody Kujawsko-Pomorskiego ds. Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Jak podkreślono w czasie spotkanie w obecności wojewody Michała Sztybla - budowa stopnia wodnego poniżej Włocławka jest jedną z najczęściej dyskutowanych spraw dotyczących polityki wodnej. Inwestycję uzasadnia się koniecznością podparcia i poprawy stabilności zapory we Włocławku masą wody piętrzonej na wysokości Siarzewa.

Nowa zapora ma również zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej (zmniejszając ryzyko powodziowe), dostarczać czysty ekologicznie prąd (dzięki turbinom hydroelektrowni), przyczynić się do rozwoju transportu śródlądowego i przeciwdziałać suszy (co jest szczególnie ważne w dobie zmian klimatu). Odtworzony będzie też charakter nadrzecznych łęgów.

Porozumienie w sprawie budowy stopnia wodnego Siarzewo podpisali w minionych latach przedstawiciele ministerstw: środowiska, energii, gospodarki wodnej i żeglugi śródlądowej.

Jednak 23 grudnia 2024 roku generalny dyrektor ochrony środowiska uchylił decyzję (której wydanie zajęło 7 lat) w sprawie budowy stopnia wodnego w Siarzewie oraz zdecydował o odmowie określenia środowiskowych uwarunkowań dla tej inwestycji.

Odwołanie do sądu to kluczowy krok

„Wody Polskie”, które są inwestorem budowy tego stopnia wodnego, nie składają jednak broni i składają odwołanie do sądu od decyzji GDOŚ.

- To kluczowy krok, który przywraca szanse na realizację tej inwestycji, a środki na budowę są zabezpieczone w ramach wieloletniego programu zatwierdzonego przez Radę Ministrów. Cieszy mnie, że „Wody Polskie” poważnie traktują temat budowy stopnia wodnego w Siarzewie i tej kwestii nie unikają, a wręcz przeciwnie. Jest ona jednym z ważniejszych aspektów, zwłaszcza w kontekście wydarzeń, które miały miejsce w tym roku na południu Polski. Pamiętajmy, że decyzja jednego organu nie przekreśla całej inwestycji – powiedział wojewoda Michał Sztybel.

W oczekiwaniu na decyzję sądu „Wody Polskie” będą prowadziły analizy pod kątem wpływu tej inwestycji na środowisko całego obszaru środkowej i dolnej Wisły. „Wody Polskie” zadeklarowały, iż w zależności od przyjętego wariantu realizacji, będą weryfikować koszty inwestycji. Te – przypomnijmy – wynoszą prawie 10 mld zł.

Rolnictwo byłoby poszkodowane

Uczestnicy spotkania zgodzili się, że najgorszym dla interesów rolnictwa w naszym regionie byłoby zablokowanie inwestycji, bowiem w dobie zmian klimatu i wiążącej się z nimi zmiany rozkładu opadów, coraz częściej zmagamy się z problemem powodzi i podtopień.

Zbiornik utworzony na tamie stanowiłby spory rezerwuar wody, z którego rolnictwo mogłoby korzystać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska