Półmrok na widowni i światło na scenie, oklaski co chwilę, ponad 100 gości, w tym wiele znajomych twarzy ze sceny politycznej i bydgoskich urzędów. Zespół, który śpiewa o rock'n'rollowym, metalowym mieście. Jabłka z naklejkami "Porozumienie Dombrowicza" ustawione na brzegu sceny. A na tej scenie - konwencja Dombrowicza.
Spotkanie wyborcze odbyło się dzisiaj w Fordonie, w Domu Jubileuszowym "Wiatrak".
- Po raz pierwszy konwencja odbywa się w Fordonie i to nie przypadek - mówił były prezydent miasta, który ponownie startuje w wyborach na to stanowisko. - Fordon to Bydgoszcz. Tu mieszkają bydgoszczanie, którym należy się większa, niż do tej pory, troska o ich sprawy.
Za rządów Dombrowicza w Fordonie miałoby zostać powołane stanowisku burmistrza. Zbudowanych zostałoby 80 osiedlowych ulic. Nauczyciele nie traciliby pracy, a klasy w szkołach byłyby mniej liczne. Mniej płacilibyśmy za wodę, ścieki i śmieci. Byłyby zmiany w MZK, ale na korzyść. To niektóre z planów lidera Porozumienia Dombrowicza na poprawę sytuacji miasta, jeśli on zwycięży wybory.
Eksprezydent przedstawił 62 kandydatów na radnych Porozumienia Dombrowicza. Bogdan Dzakanowski, Małgorzata Tafil-Klawe, Jan Siuda, Henryk Pulchny - nie tylko oni chcą uprawiać politykę na rzecz miasta.
Więcej w poniedziałkowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »