Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kornik ostrozębny i kornik drukarz niszczą lasy w Polsce! Miliony hektarów są zagrożone

Agata Wodzień-Nowak
Agata Wodzień-Nowak
Kornik drukarz to maleńki chrząszcz, ma zaledwie 5 mm. Atakuje drzewa zwłaszcza w okresie suszy, gdy są osłabione.
Kornik drukarz to maleńki chrząszcz, ma zaledwie 5 mm. Atakuje drzewa zwłaszcza w okresie suszy, gdy są osłabione. Mariusz Kapała
Kornik ostrozębny i kornik drukarz "zjadają" polskie lasy. Drzewa usychają, co dobitnie pokazuje ostatnia inwentaryzacja. Skala zniszczeń już bardzo duża!

W Polsce mamy 9,2 mln hektarów lasów. Aż milion z tej powierzchni, według szacunków leśników, jest zagrożony przez szkodnika, jakim jest kornik. Lesistości kraju według wyliczeń Lasów Państwowych wynosi 29,6%. Większość to lasy państwowe. 7,3 mln ha są zarządzane przez Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe.

Kornik drukarz "zjada" świerki, kornik ostrozębny woli sosny

Problem ma cała Europa. Kornik drukarz to maleńki chrząszcz, ma zaledwie 5 mm. Atakuje drzewa zwłaszcza w okresie suszy, gdy są osłabione. W ostatnich latach o sprzyjające warunki było nietrudno. Susza dała się mocno we znaki, nie tylko rolnikom. Na jej negatywne skutki wskazują również leśnicy. Kornik drukarz atakuje świerki, zaś kornik ostrozębny upodobał sobie sosny.

Jak rozpoznać, że kornik zaatakował dane drzewo? Najpierw igliwie szarzeje, a później rudzieje.

  • około 60% - tyle powierzchni Lasów Państwowych zajmuje sosna. Obecnie leśnicy odchodzą od monokultur i częściej sadzą drzewa liściaste.
  • 60 lat - to przeciętne wiek lasu w Polsce. Drzewostany mają najczęściej od 40 do 80 lat.
  • 29,6% wynosi lesistość kraju. Zraz po wojnie lasy zajmowały 21% powierzchni Polski.

Z toruńskiej dyrekcji Lasów Państwowych na ratunek lasom zaatakowanym przez kornika

Powołany kilka miesięcy temu zespół ma za zadanie przede wszystkim zdiagnozować problemy i podjąć próbę wypracowania standardów postępowania. Pracom zespołu będzie przewodził Ireneusz Jałoza, zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.

- Chodzi o to, byśmy wskazali działania w perspektywie do 2030 roku, które możemy podjąć, by ograniczyć lub zapobiegać wpływowi warunków środowiskowych na lasy. Na deszcz nie mamy wpływu, ale możemy intensyfikować działania związane z retencją wody na terenach leśnych - wyjaśnia Ireneusz Jałoza.

Powstała grupa skupiająca specjalistów nosi nazwę Zespołu Zadaniowego ds. opracowania kompleksowego programu przeciwdziałania procesom zamierania lasów w Polsce oraz podjęcia działań mitygacyjnych w perspektywie do 2030 roku.

Klęski w lasach jeszcze nie ma, ale są już symptomy poważnych kłopotów

- Lasy zaczynają wskazywać objawy osłabienia. Nie jest to jeszcze stan klęskowy, jak np. na Ukrainie, w Czechach, Niemczech czy Szwecji. Mamy już jednak pewne symptomy – mówi nam leśnik.

- Jako zespół mamy pokazać obszary, działania, które możemy przeprowadzić, by ten proces ograniczyć, przeciwdziałać mu - dodaje przedstawiciel LP. Początkowo zespół liczył 16 osób, ale do pracy w nim zaproszono kolejnych specjalistów - leśników, naukowców z różnych dziedzin. Pierwsze spotkania już się odbyły.

Im większa susza, tym większe szkody powodowane przez kornika ostrozębnego

Problemy z kornikiem ostrozębnym pojawiły się w 2015 roku, który należał do bardzo suchych. Kolejnymi bardzo niesprzyjającymi zarówno rolnictwu, jak i leśnictwu latami był 2018 i obecny rok. Bilans wodny jest ujemny. Do tego dochodzą krótkie zimy i szybko zaczynające się lato. - To wpływa na kondycję lasów i symptomy osłabienia. Kiedy człowiek jest osłabiony, ma np, katar, a na osłabionym drzewie pojawiają się owady. Kornik ostrozębny w rejonie Kujaw i Pomorza przez lata był bez znaczenia. W Polsce największy problem występuje na obszarach suszy, szczególnie w województwie lubelskim, gdzie gradacja tego małego chrząszcza wystąpiła pierwotnie na granicy z Ukrainą.

Leśnik potwierdza, że potencjalne obszary, które mogą być narażone na rozwój owadów i niszczycielskie działania kornika, to ok. miliona hektarów lasów. Im większa susza, tym gorzej.

Najwięcej usychających drzew widać w pasie od Wrocławia, przez Wielkopolskę, część Kujaw i Pomorza, po Lublin. - Zrobiliśmy dużą inwentaryzację z powietrza, bo inaczej nie da się dostrzec skutków żeru kornika ostrozębnego, zajmuje górne cieńsze gałęzie, pojawia się na szczytach koron. Do bieżącego monitorowania zagrożenia wykorzystujemy także drony.

Jak wygląda sytuacja na obszarze Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu? - Problem występowania kornika ostrozębnego jest widoczny tu na ok. 10 tysiącach hektarów. Najgorzej sytuacja wygląda na Kujawach i Pałukach. W nadleśnictwie Miradz musieliśmy w tym roku wyciąć już 10 tys. metrów sześciennych drewna, a w całej dyrekcji ponad 25 tys. Nie mamy pewności w którym kierunku będą zachodziły zmiany wiele zależy od warunków pogodowych - przyznaje zastępca dyrektora RDLP w Toruniu.

Ireneusz Jałoza dodaje, że kornik i susza nie są obecnie jedynymi, dotkliwymi problemami lasów. Jeszcze 5 lat temu problem jemioły nie był znany na sośnie. Teraz na terenie 4 nadleśnictw toruńskiej dyrekcji są jej duże ilości. Jemioła także powoduje zamieranie całych drzewostanów sosnowych.

Jak zwalczać kornika w lasach?

Według przekazu leśników, skuteczną metodą jest usuwanie zaatakowanych drzew. Kolejny krok polega na paleniu lub zrębkowaniu wierzchołków i gałęzi. Dopytujemy Ireneusza Jałozę czy to jedna droga? - Nie ma dziś innej metody - odpowiada.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska