W piątek (20 marca) na konferencji prasowej premier Matusz Morawiecki poinformował o kolejnych działaniach walki z koronawirusem.
Został wprowadzony stan epidemii.
Podjęto decyzję o wydłużeniu przerwy od zajęć lekcyjnych do czasu świąt Wielkanocnych.
Zgodnie z kalendarzem roku szkolnego 2019/2020 przerwa w nauce z okazji Świąt Wielkanocnych odbywa się od 9 do 14 kwietnia.
Wydłużenie przerwy w związku z koronawirusem nie zagraża jeszcze zaplanowanym terminom egzaminów. W kalendarzu szkolnym mamy dwa ważne egzaminy:
- 21-23 kwietnia - egzamin ósmoklasisty
- 4-22 maja - matury
Ministerstwo przygotowuje się na ewentualność, gdy zwieszenie lekcji będzie trwało dłużej. Oznacza to przesunięcie terminów egzaminu ósmoklasisty, matur, ale co za tym idzie także rekrutacji do szkół.
Gdyby ta przerwa się wydłużała to oczywiście egzaminy nie mogłyby się odbyć, musielibyśmy je przenieść. Do tego się przystosowaliśmy: w specustawie są zapisy, które dają ministrowi edukacji możliwość nowej organizacji roku szkolnego, ze względu na zdrowie, życie uczniów.
Specustawa dała szefowi MEN możliwość wydłużenia roku szkolnego.
Chcemy wprowadzić zdalne nauczanie, aby nie było potrzeby kończenia zajęć szkolnych w innym terminie niż ten przewidziany w końcu czerwca. Mam nadzieję, że to wszystko zadziała i chociaż to będzie inny sposób realizacji podstawy programowej, to uda się ten materiał zrealizować i zajęcia zakończą się w końcu czerwca - wyjaśniał w TVP Info Dariusz Piontkowski.
