Minister Dariusz Piontkowski był w czwartek rano pytany o kwestię ewentualnego rozprzestrzeniania się koronawirusa w polskich szkołach.
- Przede wszystkim zachowajmy higienę, obserwujmy stan zdrowia nasz i naszych dzieci. To są fragmenty procedury, zalecanej przez Ministerstwo Zdrowia. Jeżeli zaobserwujemy u dziecka niepokojące objawy, to nie posyłajmy go do szkoły - zaapelował minister Piontkowski do rodziców.
A co, jeśli już epidemia koronawirusa w szkołach wybuchnie? Czy szkoły mają przygotowaną procedurę na taką ewentualność?
- To zależy, co się wydarzy. Dziś nie ma takich sytuacji w Polsce, więc działamy w taki sposób, by zminimalizować ryzyko wybuchu epidemii. Na razie nie ma powodu, by wydawać decyzje ogólnopolskie - powiedział.
- Raz na kilka miesięcy odbywają się narady kuratoryjne, na których mówimy o najważniejszych sprawach związanych z edukacją. Jednym z tematów, o których dziś będziemy rozmawiali, jest także koronawirus - dodał minister.
Koronawirus w Polsce? Minister dementuje
Chociaż koronawirus atakuje kolejne kraje, to w Polsce nie zdiagnozowano wirusa jeszcze u żadnej osoby.
"Pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce potwierdzili krakowscy lekarze z 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką" - podał w środę "Super Express". Informację zdementowało Ministerstwo Zdrowia i zaapelowało o nie wprowadzanie ludzi w błąd. Minister Szumowski stwierdził jednak, że wirus na pewno pojawi się wkrótce w Polsce.
W środę podano także informację o trzyletnim dziecku, które trafiło do szpitala im. Karola Jonschera w Poznaniu, z podejrzeniem koronawirusa. Dziecko kilka dni temu było z rodzicami we Włoszech (konkretnie - w północnej części tego kraju), a obecnie ma wysoką temperaturę. Lekarze czekają na wyniki badań.
- Nie ma na razie żadnego potwierdzonego przypadku koronawirusa w Polsce, ale na pewno takie przypadki będą. Przygotowujemy się na to. Dzisiaj uruchamiamy infolinię NFZ w zakresie informacji dla Polaków o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem. Numer telefonu: 800 190 590. O dowolnej porze dnia i nocy można zadzwonić i uzyskać taką informację, to jest niezwykle ważne - powiedział Łukasz Szumowski.
