Przez lata mieszkańcy, a także właściciele domków letniskowych nad Zalewem Koronowskim zapełniali pojemniki na śmieci na cmentarzu im. Miłosierdzia Bożego w Koronowie workami z odpadami komunalnymi. Lepsze to, niż wyrzucanie ich w okolicznych lasach, ale zarządcę cmentarza - Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej - kosztowało to zbyt wiele.
Niedawno na budynku cmentarnym zainstalowane zostały dwie kamery, które podłączone zostały do systemu monitoringu ZGKiM. Jedno oko spogląda na bramę, widać więc kto z czym wchodzi i wychodzi z cmentarza, drugie na pojemniki na śmieci.
- Skończyło się podrzucanie worków - mówi Ryszard Chrzanowski. - W każdym razie zdarza się to teraz bardzo rzadko. Widzimy kto co wrzuca. Jeśli winowajca przyłapany zostanie raz, przymykamy oko. Jeśli ta sama osoba zrobi to po raz drugi, już nie odpuścimy.
Przy okazji instalowania kamer zrobiony też został specjalny stojak na konewki i grabie. Bo cmentarz w Koronowie usytuowany jest daleko od centrum. Nie trzeba już przynosić z sobą sprzętu do podlewania i porządkowania grobów. Wszystko jest na miejscu. I ani jedna konewka czy grabie dotąd nie zginęły.
- Koronowianie są ludźmi uczciwymi - mówi dyrektor Chrzanowski. Dziękujemy.