Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronowo: Mikrutów przy Wąskotorowej

(ALE)
Tak dziś prezentuje się hala widowiskowo-sportowa, oficjalnie nadal bez imienia
Tak dziś prezentuje się hala widowiskowo-sportowa, oficjalnie nadal bez imienia Adam Lewandowski
Propozycji było wiele, bo aż 25. Wybrano najlepszą z możliwych. Bo imię braci, znanych przed wojną w mieście sportowców, padło już trzy lata temu, gdy zastanawiano się, jak nazwać nową ulicę, przy której stanęła hala.

I mają koronowianie halę - przy ulicy Wąskotorowej. Bo był tu kiedyś dworzec kolejki wąskotorowej. Po dworcu, jak i po torach nie ma już śladu, ale nazwa jest. Wielu mieszkańcom nazwa nie podobała się, ale przyzwyczaili się. Bo po co kolejna kolejowa, skoro mamy Dworcową?

Rodzina proponowała

- Propozycji było 25 - opowiada Maciej Makowski, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza halą widowiskowo-sportową. - Najwięcej dotyczyło Braci Mikrutów. Za tym było dziewięć głosów - w tym z Warszawy, a nawet z Będzina. Prawdopodobnie to dawni koronowianie, rodzina słynnych braci. Wszystkim członkom komisji ta nazwa przypadła do gustu.

Konkurs na nazwę zorganizowali burmistrz Koronowa i dyrektor M-GOSiR.
Kiedy oficjalne nadanie imienia hali? Prawdopodobnie jeszcze tego lata. - Konkurs wygrała mieszkanka Warszawy, musimy więc zgrać to z jej przyjazdem do Koronowa - mówi dyrektor Makowski. - Rodzina Mikrutów obiecała nam i zobowiązała się przywieźć swe pamiątki. Otworzymy czasową izbę poświęconą patronom naszej hali.
- Cieszę się, że będziemy mieli halę im. Braci Mikrutów - powiedział nam wczoraj Grzegorz Myk, przewodniczący Rady Miejskiej. - Byłem za tym, by ulicę nazwać ich umieniem, ale ogół radnych przegłosował mnie. Na szczęście uczcimy pamięć tych znanych przedwojennych sportowców w nazwie hali sportowo-widowiskowej. Oni byli sportowo wszechstronni. Mistrzami Polski w rzucie oszczepem, reprezentowali kraj w dziesięcioboju, grali też w piłkę.

Trochę historii

Postacie Braci Mikrutów przybliżył nam przed laty bydgoszczanin Ryszard Ciężki: "Jestem koronowianinem z urodzenia i umiłowania mojego miejsca na Ziemi. Dlatego śledzę, co dzieje się w moim rodzinnym mieście. Bracia Franciszek, Władysław i Albin Mikrutowie nie mieszkali w samym Koronowie, lecz w Srebrnicy nieopodal Koronowa. Zaczynali od rzutów... kijem na polu, a skończyli na rekordach i mistrzostwach Polski. Franciszek w roku 1931 uplasował się na piątym miejscu w plebiscycie Przeglądu Sportowego. Znałem Mikrutów z opowiadań mojego ojca. Władysława spotykałem w Koronowie, a nawet miałem okazję z nim rozmawiać. Mieszkańcy bardzo ich czcili. Dobrze się stało, że przypomniano sobie o nich po latach. Może zamiast Braci Mikrutów nazwać nową halę Mikrutówką?"
Tylko życzyć mieszkańcom, by doczekali sportowców tej miary, co bracia Mikrutowie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska