https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fabryka ecstasy koło komisariatu policji w Toruniu! Tu produkowano narkotyki na hurtową skalę

Małgorzata Oberlan
Fabryczka ecstasy działała przy ul. PCK w Toruniu. Hurtowo produkowała narkotyki, rozprowadzane potem na terenie kraju. Na jej trop wpadli wrocławscy śledczy. Ile lat w więzieniu spędzą za to bracia Cezary i Bartosz z Torunia? Prawomocny wyrok niebawem.
Fabryczka ecstasy działała przy ul. PCK w Toruniu. Hurtowo produkowała narkotyki, rozprowadzane potem na terenie kraju. Na jej trop wpadli wrocławscy śledczy. Ile lat w więzieniu spędzą za to bracia Cezary i Bartosz z Torunia? Prawomocny wyrok niebawem. Archiwum policji - zdjęcia ilustracyjne (wszystkie fot.)
Fabryka ecstasy przy ul. PCK w Toruniu produkowała narkotyki na hurtową skalę. Działała całkiem niedaleko Komisariatu Policji Toruń Śródmieście. Ile lat w więzieniu spędzą jej organizatorzy, czyli bracia Cezary i Bartosz T.?

Sprawa należy do zaskakujących, bo ta prawdziwa fabryka narkotyków działała przy ulicy PCK - rzec można, że wręcz pod nosem wspomnianego komisariatu policji, ale też całkiem blisko Komendy Miejskiej Policji w Toruniu oraz siedziby toruńskiej prokuratury.

I to nie kryminalni czy śledczy z Torunia wpadli na trop tego przestępczego procederu, tylko ich koledzy po fachu z Wrocławia. -Prowadziliśmy śledztwo w tej sprawie, bo we Wrocławiu zatrzymani zostali odbiorcy narkotyków produkowanych w Toruniu i drobniejsi handlarze. Po nitce do kłębka doszliśmy do zorganizowanej grupy przestępczej w Toruniu - mówiła nam prokurator Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Fabryczka działała przy ul. PCK w roku 2017. Mózgiem całego procederu byli dwaj bracia z Torunia: Cezary i Bartosz T. Narkobiznesem zajmowała się jednak cała grupa osób. Ich losy jeszcze się ważą - w grudniu ruszył proces apelacyjny w tej sprawie. Na najbliższej rozprawie, 26 lutego, możliwy jest już prawomocny wyrok. Tak długo trwa osądzanie tego procederu!

Produkcja ecstasy była hurtowa. Jak wyliczono, tylko w ciągu dwóch miesięcy potrafiła wyprodukować ponad 6 tysięcy tabletek MDM. Ich czarnorynkowa wartość wyniosła wtedy 30 tys. zł (dziś byłoby to o wiele więcej).

Esctasy to wciąż popularny narkotyk klubowy. Jest uliczną nazwą narkotyku zawierającego MDMA (3,4-metylenodioksymetamfetaminę). Tę właśnie substancję śledczy zabezpieczyli przy ul. PCK. Pigułki o działaniu stymulującym i psychodelicznym wprowadzano do obrotu w samym Toruniu, ale i w innych częściach kraju.

Bracia Cezary i Bartosz oraz ich kompani na ławie oskarżonych

Wrocławska prokuratura w stan oskarżenia postawiła w związku z tym narkobiznesem pięciu mężczyzn. Wszyscy mieli proces w Sądzie Okręgowym w Toruniu.

Wszyscy mężczyźni oskarżeni są o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która nie tylko produkowała tabletki MDMA (ecstasy) na hurtową skalę, ale i wprowadzała narkotyki do obrotu. Rolę kierowniczą w tym biznesie, jak dowodzą śledczy, pełnił Cezary T. według śledczych, to on wydawał polecenia, nadzorował produkcje i obrót, dzielił zyski. Fabryka narkotyków działała w jednym z budynków przy ul. PCK.

Bratu pomagał Bartosz T. Jego prokuratura oskarżyła dodatkowo o to, że przed okresem działania grupy, od 2016 roku, wprowadził do obrotu 3,5 kilograma suszu ziela konopi o wartości 87,5 tysięcy zł, 400 tabletek MDMA wartych 8 tysięcy zł oraz nie mniej niż 400 gramów amfetaminy o wartości 12 tysięcy zl.

Każdy członek toruńskiej grupy pełnił w niej określoną rolę. Najpierw trzeba było kupić stosowne urządzania (tabletarki itp.), by uruchomić produkcję. Przestępcy w hurtowych ilościach zamawiali osłonki dla produkowanych pigułek.

- W grupie były też osoby bezpośrednio czuwające nad produkcją: ustawiające parametry maszyn, naprawiające te urządzenia. Taką rolę pełnili Rafał L. i Maciej G., którym przedstawiliśmy dodatkowo takie zarzuty - mówiła nam prokurator Małgorzata Klaus.

Większość oskarżonych na początku została aresztowana i na proces czekała za kratami. Na wolności pozostawał od początku Patryk G., objęty dozorem policji.

Najwyższa kara groziła Cezaremu T. Kierowanie zorganizowana grupą przestępczą to czyn zagrożony karą do 10 lat więzienia. Sam udział w takiej - do 5 lat. Natomiast za wprowadzanie do obrotu znacznej ilości środków narkotycznych grozi do 12 lat więzienia.

Wyroki w Toruniu aż tak surowe jednak nie były.

Po 5 lat dla braci w Toruniu. A co zdecyduje Sąd Apelacyjny w Gdańsku?

Proces całej grupy zakończył się w Toruniu w lipcu 2021 roku. Najsurowsze wyroki usłyszeli bracia. Obaj skazani zostali na 5 lat bezwzględnego więzienia i grzywny.

Rafał L. skazany został na 1,5 roku więzienia. Od części zarzutów został uniewinniony. Maciejowi G. wymierzono karę roku więzienia i też oczyszczono z części zarzutów. Rokiem izolacji ukarano też Patryka G.

Z tym wyrokiem nie pogodziła się ani prokuratura, ani obrońcy większości oskarżonych. Zaakceptował go tylko Patryk G.
Wrocławscy śledczy odwołali się przede wszystkim z uwagi na zbyt łagodne kary. Dla każdego z braci prokuratura domaga się kary łącznej 9 lat więzienia. Obrońcy natomiast apelowali kwestionując winę swoich klientów.

Choć trudno w to uwierzyć, odwołania w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku czekały aż do... grudnia 2024 roku! Jak nam przekazał ten sąd, po prostu była tak długa kolejka spraw. Dopiero wtedy ruszył proces apelacyjny. - Kolejny termin wyznaczony został na 26 lutego - przekazuje Anna Kanabaj-Michniewicz z SA w Gdańsku.

Co się dzieje teraz z braćmi? Bartosz T. od dawna nie jest już tymczasowo aresztowany. - Cezary T. natomiast odbywa karę pozbawienia wolności do innej sprawy - informuje gdański sąd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska