Koszmar na drodze

     WOJCIECH STIEWE - Prawdziwe problemy rozpoczynają się gdy zjeżdża się z dróg powiatowych na gminne. Chociaż powiatowe też nie są najlepsze. Najgorzej jest na odcinkach od Krąplewic do Gródka i Osia. Coś strasznego. W zasadzie od początku zimy do teraz nic się tam nie zmieniło. Lód, muldy i dziury sprawiają, że nawet doświadczeni kierowcy mają poważne kłopoty. Doświadczyłem tego na własnej skórze. Drugiego stycznia wpadałem w poślizg i wylądowałem w rowie, w którym spędziłem pięć godzin.
     KAZIMIERZ SKAŁECKI - Prawie wszędzie jeździ się źle. Fatalna nawierzchnia jest od Białego do Jeżewa i od Bramki do Lniana. Praktycznie niemożliwe jest aby jechać szybciej niż 10 km na godzinę. Efekt tego jest taki, że mam nawet po 40 minut spóźnienia. Wielu kierowców ma problemy żeby zdążyć z kursu na kurs. Przez to autobusy mają opóźnienia już w chwili ruszenia. Potem na trasie jeszcze się to powiększa.