Koszmarne wakacje w Turcji. Turyści domagają się odszkodowania od Itaki. Zrobili zdjęcia i nakręcili wideo. Będzie zwrot pieniędzy?
- Te psy załatwiały się na trawniku. Psy i koty miały wstęp praktycznie wszędzie. Na stołówce je widziałem i w barach, przy basenie, wszędzie chodziły – relacjonuje Dariusz z Kleszczowa. Sytuacja nie była najlepsza także w hotelowych pokojach. Agnieszka Śmietańska trafiła wraz z rodziną do pokoju, w którym brakło łóżka dla jej 16-letnie córki. Dla nastolatki przygotowano fotel z dostawionym łóżkiem polowym. W dodatku złamanym. Pierwszą noc pani Agnieszka z mężem i córką spędziła w jednym łóżku małżeńskim. Nie lepiej było też w hotelowym SPA.
Poirytowani turyści zaczęli pierwsze reklamacje kierować do rezydentów jeszcze w trakcie pobytu. Itaka rozpatruje już reklamacje złożone przez klientów. Części z nich proponuje zadośćuczynienie w postaci bonów na kwoty 400 – 500 zł do wykorzystania w biurze. Na takie rozwiązanie nie godzi się wielu turystów, dla których wakacje all inclusive zamieniły się w koszmar.
Czytaj na kolejnych slajdach