
Torunianie są od was bardziej doświadczonym oraz ogranym zespołem i chyba faworytem derby. Z kolei wy jesteście gospodarzem spotkanie. Zgodzi się pan, że wygra ten kto mentalnie udźwignie to spotkanie.
W zasadzie w każdym meczu kwestie mentalne biorą górę gdzieś tak od połowy trzeciej kwarty. Na tym poziomie rozgrywek wszystko decyduje się w głowie. Sztuką jest być mentalnie twardym, gdy fizycznie czuć coraz większe zmęczenie. Cieszę się, że w pierwszym meczu w Ostrowie zespół udźwignął presję i pokazał charakter w trudnym momencie, kiedy rywale nas doszli i potem wyszli na prowadzenie, ale my się nie poddaliśmy i walczyliśmy z powodzeniem o zwycięstwo.

Gracie spotkanie wyjątkowo w Łuczniczce. Czy macie problem z przeniesieniem się z Artego Areny?
Mamy praktycznie do przejścia piętnaście metrów i to pod dachem więc nie jest źle (śmiech). Jednak mówiąc już poważnie jest to pewien problem. Łuczniczka jest dużo większa, inny jest parkiet, inna jest perspektywa koszy. Mam nadzieję, że uda się nam zaadoptować. Cieszę się, że zagramy w Łuczniczce przy tak dużej publiczności. Wierzę, że kibice, których serdecznie zapraszamy, będą naszym szóstym zawodnikiem.

Sobotnie derby Enea Astoria - Polski Cukier rozpoczną się o godz. 12.45. Transmisja w Polsacie Sport kwadrans wcześniej.