Dla finansów miasta rok 2011 rozpoczął się fatalnie, ale kończy się bardzo pomyślnie. - Na skutek błędu największego naszego płatnika podatku od nieruchomości - spółki Energa - zmuszeni byliśmy dokonać zwrotu 727 tysięcy złotych, co stanowi równowartość rocznych wpływów z tytułu tego podatku - mówi burmistrz Eugeniusz Gołembiewski.
Kasa na lokacie
Przez minione miesiące czynione były usilne starania w Ministerstwie Finansów, ażeby zrekompensować ubytek tak dużej dla budżetu miasta kwoty. 7 grudnia br. na konto Urzędu Miasta wpłynęło 813 tys. zł. Kwota ta została przyznana przez Ministerstwo Finansów z tzw. rezerwy subwencji ogólnej dla gmin - w uzgodnieniu z Zespołem ds. Finansów Publicznych Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu, której członkiem z ramienia Unii Miasteczek Polskich jest burmistrz Eugeniusz Gołembiewski. Póki co, cała kwota została wpłacona na lokatę. O jej wykorzystaniu zdecyduje w najbliższym czasie Rada Miasta. Burmistrz ze skarbnikiem będą wnioskować, ażeby jej znaczącą część przeznaczyć na spłatę zobowiązań kredytowo - pożyczkowych z tytułu zrealizowanych inwestycji, np. targowiska miejskiego.
Więcej we wtorkowym, papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"
Czytaj e-wydanie »