Na spotkaniu o oświacie padło także pytanie, czy zarząd robi coś w kierunku, aby ułatwić dojazdy młodzieży, a chodzi zwłaszcza o uczniów ze Śliwic, Kęsowa i Drożdzienicy.
- Znamy sytuację i to doskonale. Wiemy, że najwięcej uczniów ucieka nam z tego terenu i dojazd jest jedną z przyczyn - tłumaczył Jerzy Kowalik, szef oświaty. - Nie jest nam to obojętne.
Zarząd powiatu spotkał się z dyrektorami gimnazjów. W powiecie zdają sobie sytuację, że w Kęsowie gros uczniów ucieka do Chojnic.
Rozwiąż test: Rozpoznajesz herby miast kujawsko-pomorskiego?
- Z tego powodu otworzyliśmy szkołę ponadgimnazjalną w Śliwicach - dodaje szef oświaty. - I to nie może być tak, że zapewnimy dojazd na rok. To musi być stabilna sytuacja. Bo nie możemy postępować tak, że w tym roku wprowadzimy dojazd, ale już w przyszłym go nie będzie i młodzi ludzie zostaną na lodzie. Trzeba wszystko robić systematycznie uruchamiać i przekonać uczniów, że tak będzie przez kilkanaście następnych lat. Pracujemy nad tym, ale doskonale wiecie, że przez rok nie da się wszystkiego od razu wyprostować.
Więcej na plus.pomorska.pl