Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kowalski, Toczko, Januszewski i Kożuch

Marietta Chojnacka, Anna Klaman, Barbara Zybajło
Więcbork. - Głosowałem na lepszego,  konkretnego faceta - mówi Tomasz Splitt. - To  chyba jasne, że na Pawła Toczkę.
Więcbork. - Głosowałem na lepszego, konkretnego faceta - mówi Tomasz Splitt. - To chyba jasne, że na Pawła Toczkę. Marietta Chojnacka
Wczoraj na wyborczej mapie pojawiły się nowe nazwiska.

Tuchola

W drugiej turze zmierzyli się obecny wiceburmistrz Jarosław Góral i Tadeusz Kowalski. W pierwszej turze Kowalski wyprzedził swojego konkurenta aż o 20 proc.

Teraz Tadeusz Kowalski dostał tych głosów jeszcze więcej, bo aż 4 tys. 167 głosów (71,32 proc.), a Jarosław Góral miał 1 tys. 676 głosów (28,68 proc).

- Jestem szczęśliwy i usatysfakcjonowany - _powiedział wczoraj "Pomorskiej" Tadeusz Kowalski. - _Mam ogromne poczucie odpowiedzialności, nie zawiodę wyborców. Dostałem silny mandat i będę go wypełniał najlepiej, jak potrafię.

Kowalski cieszył się, że wygrał mimo negatywnej kampanii. - Tucholanie dostali ulotkę z informacjami burmistrza Edmunda Kowalskiego, który wypowiadał się o zbieżności naszych nazwisk, pisząc jednocześnie że nie jestem członkiem jego rodziny. To było przykre. Tucholanie przecież wiedzieli na kogo głosują, rozróżniają Edmunda i Tadeusza Kowalskich.

Starszy tucholanin głosował na Tadeusza Kowalskiego. - Pracuje w PZU - mówił. - Wiem, że jest dobrym menedżerem, a burmistrz rozwijającego się miasta taki właśnie musi być.

- Głosowałam na Jarosława Górala - _powiedziała z kolei "Pomorskiej" czterdziestokilkulatka. - _Miałam okazję go poznać i nawet czasami z nim współpracowałam. Uważam, że się sprawdził. A to przecież najważniejsze.

Wybory w Tucholi przebiegły bez incydentów. Nie zanotowano żadnych naruszeń ciszy wyborczej.

KĘSOWO

W Kęsowie wygrał Radosław Januszewski. Dostał 844 głosy, ,jego konkurent Tomasz Kensik otrzymał natomiast 760 głosów. - _Postaram się nie zawieść zaufania, którym mnie obdarzono - _powiedział Januszewski.

Do urn poszło 1 tys. 617 osób, czyli 47,66 proc. uprawnionych.

Więcbork

202 głosy zdecydowały, że burmistrzem Więcborka został Paweł Toczko. Głosował na niego cały Więcbork i Runowo. Z 4363 głosujących 2268 oddało głosy na Toczko.

Nowy burmistrz Paweł Toczko mieszka w Wituni. Ma 37 lat, pracuje w Banku Spółdzielczym w Więcborku. - Cieszę się, ale to umiarkowana radość, bo wiem, jaki ogrom pracy przede mną - powiedział "Pomorskiej". - Na sesji zrezygnuję z mandatu i zobaczę, jak ułoży się Rada Miejska. Chcę konstruktywnej rozmowy z radnymi i przewodniczącym. Najważniejsze to zrobić solidny bilans otwarcia, sprawdzić finanse.

Zapytany o swojego wiceburmistrza, twierdzi, że zgodnie z zapowiedziami w kampanii wyborczej, nie przewiduje takiego stanowiska, a jeśli zmusi go do tego ustawa o samorządzie terytorialnym, to ewentualny wiceburmistrz będzie musiał łączyć tę funkcję z innym stanowiskiem.

Zapytaliśmy też przegranego Andrzeja Maracha o plany na przyszłość. - Tak chyba miało być. Ktoś tam chyba kieruje, żebym miał mniej nerwów i zajął się rodziną - stwierdził. - Życie zaczyna się od początku. Wszystko się kiedyś kończy, a ja mam za sobą 16 lat pracy w samorządzie i 12 jako burmistrz. Czas na kogoś innego.

Śliwice

W Śliwicach niewielką różnicą głosów wygrał Daniel Kożuch. Jerzemu Bogusławskiemu do zwycięstwa zabrakło 187głosów.

Z czterech okręgów Kożuch zwyciężył w Lubocieniu - 207 głosów (Bogusławski - 102) i Lińsku - 346 głosów (Bogusławski 197). W Śliwiczkach były wójt zwyciężył tylko jednym głosem - miał 178, a na jego kontrkandydata zagłosowało 177 osób. Wygrana w Śliwicach niewiele mogła tu pomóc - Kożuch miał 668 głosów, a Bogusławski - 734.

Frekwencja była wysoka - na 4015 tys. osób do głosowania poszło prawie 65 proc. uprawnionych.

A przypomnijmy - do wyścigu o fotel wójta stanęli Daniel Kożuch - młody radny z Lińska, który niewielką różnicą głosów zwyciężył wieloletniego wójta Jerzego Bogusławskiego w pierwszej turze. Wiadomo było, że sympatycy Bogdana Daroszewskiego oddadzą głosy na Kożucha, a Bogusławski mógł liczyć tylko na swoich wyborców. Walka w gminie była zacięta, a mieszkańcy długo będą pamiętać wyborcze kłótnie i spory. Już w czasie kampanii mówiono, że nie była ona czysta i że zaciętość sztabów obu kandydatów źle wróży na przyszłość, a życie po wyborach toczy się dalej. - Cieszę się i dziękuję wszystkim, którzy poszli do wyborów, niezależnie, czy głosowali na mnie, czy na mojego kontrkandydata, bo spełnili obywatelski obowiązek - wczoraj wieczorem powiedział "Pomorskiej" _Daniel Kożuch . - Zanim podejmę jakiekolwiek decyzje, zapoznam się z działaniami gminy. Nie będę działał pochopnie. Chcę dobrze współpracować z Radą Gminy i powiatem. W wyborczy dzień po południu wróciłem ze szkoły z Torunia, miałem też urodziny chrześniaka. Między 16.00 a 17.00 poszedłem głosować. _

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska