Krajobraz w Chojnicach marnieje i trzeba go chronić

O świadomej kreacji przestrzeni mówił na ostatniej sesji sejmiku województwa pomorskiego marszałek Mieczysław Struk. Kreacja to nie tylko ochrona tego, co cenne, ale dbałość o takie zagospodarowanie przestrzeni, by była ona funkcjonalna i zachowała wszystkie cenne walory.

Tymczasem nie tylko w województwie pomorskim rzeczywistość skrzeczy - przestrzeń publiczna bywa zaśmiecana reklamami, zabudowana w sposób urągający estetyce, chaotyczna i po prostu brzydka. - Pokaż mi krajobraz, a powiem ci, kim jesteś - cytował wybitnego hiszpańskiego filozofa Ortegę y Gasseta Mieczysław Struk. - My mamy piękną przestrzeń, przykładem może być choćby Stary Rynek w Chojnicach, ale nie zawsze jest ona powodem do dumy. Potrzeba systemowych rozwiązań, by to zmienić.

Zobacz też: Znasz przepisy ruchu drogowego? [test]

Struk przypomniał, że dyskusja o audycie krajobrazu została zainicjowana przed trzema laty, a jednym z jej elementów było podpisanie przez ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego zestawu zmian do ustawy krajobrazowej, co nastąpiło podczas jego wizyty w Chojnicach i Charzykowach. Teraz nadal trwają prace nad metodologią audytu, który może być i czasochłonny, i dość kłopotliwy, a trzeba go zrobić, by mieć punkt wyjścia do ciągu dalszego.

Jak wynikało z wypowiedzi urzędników UM, łatwe to na pewno nie będzie. Bo trzeba metr po metrze przejrzeć teren i go opisać. - W Polsce zrobiło się brzydko, dlatego dyskutujemy o krajobrazie - mówili urzędnicy z urzędu marszałkowskiego. - Czasami jest aż tak brzydko, że boli...I jest tak, że mamy wszystko wszędzie, gdy tymczasem u naszych sąsiadów przestrzeń jest pięknie uporządkowana.

Były zdjęcia, które unaoczniały problem. I była pointa, jak u nas podchodzi się do krajobrazu. Nadal przestrzeń jest traktowana jako dobro prywatne, krajobraz - jako dobro niczyje, a ochrona przestrzeni bywa obiektem wspólnego ataku.

- Bywa tak, że na obszarach chronionych u nas tak na dobrą sprawę nie ma czego chronić - wzdychali prelegenci.
No i jeszcze to - samorządy nie kwapią się za bardzo do tego, by chronić krajobraz...