Zobacz wideo: Tir załadowany po sufit wyjechał z Bydgoszczy do Lwowa
Bydgoszczanka w maju 2021 roku wzięła 123 tysiące złotych kredytu gotówkowego. Mimo tego, że właśnie minął rok, odkąd co miesiąc płaci ratę, to i tak do spłaty pozostało 120 tys. zł. Początkowo rata wynosiła niespełna tysiąc zł, teraz kobieta oddaje już ponad 1400 zł. I czeka na list z banku o kolejnej podwyżce.
Wszystko przez drożejące kredyty w wyniku podnoszonych stóp procentowych. Przypomnijmy: Rada Polityki Pieniężnej od października 2021 co miesiąc je podwyższa. W efekcie raty podskoczyły niektórym nawet o ponad 2 tys. zł, a to pewnie nie koniec podwyżek.
Rok temu o tej porze można było znaleźć ofertę kredytu gotówkowego, gdzie oprocentowanie wynosiło jakieś 5-6 procent. Dzisiaj coraz częściej przekracza ono 12 proc. - i to w bankach, nie parabankach.
Mimo drożyzny, następnych chętnych wziąć kredyt nie brakuje, zwłaszcza, jeżeli chodzi o gotówkowy. Klienci najczęściej pożyczają poniżej 50 tys. zł.
- Sytuacja na rynku kredytów gotówkowych w pierwszym kwartale 2022 roku była zdecydowanie lepsza niż w przypadku kredytów hipotecznych - podkreśla Adrian Jarosz, prezes Związku Firm Pośrednictwa Finansowego. - Wartość kredytów gotówkowych, udzielonych z pomocą naszych ekspertów, była aż o 38 procent wyższa niż przed rokiem, chociaż wciąż była niższa niż przed pandemią. W tym przypadku wpływ podwyżek stóp procentowych jest mniej odczuwalny, ponieważ kwoty pojedynczych kredytów są dużo niższe niż kredytów hipotecznych. Dodatkowo, w tej sytuacji dostępności nie ogranicza rekomendacja Komisji Nadzoru Finansowego, która ich nie dotyczy.
Kredyt gotówkowy a kredyt hipoteczny
Tomasz Michałowski, doradca finansowy z Bydgoszczy, mówi: - Kredyt hipoteczny wciąż stanowi tańsze rozwiązanie od gotówkowego, chociaż w przypadku hipoteki RRSO, czyli rzeczywista roczna stopa oprocentowania, też obecnie wynosi już czasem ponad 9 procent. W przypadku kredytów gotówkowych RRSO to nawet kilkanaście procent.
Na rynku kredytów hipotecznych widać jednak ochłodzenie. Wartość hipotek, udzielonych przez pośredników ZFPF w pierwszym kwartale 2022, była niższa o 19 proc. niż kwartał wcześniej. Nie tylko coraz wyższe stopy procentowe zniechęciły część Polaków do wnioskowania o kredyt mieszkaniowy. Wojna w Ukrainie spowodowała, że ludzie wstrzymują się z zakupem nieruchomości na kredyt.
Trudno przewidzieć, jak zmieni się sytuacja w kolejnych kwartałach. - Z jednej strony rusza bowiem program „Mieszkanie bez wkładu własnego”, na który zapewne czekało wiele osób planujących zakup mieszkania - dodaje Jarosz. - Z drugiej jednak strony kolejne podwyżki stóp procentowych będą coraz bardziej zmniejszały zdolność kredytową.
Ta zdolność kurczy się z miesiąca na miesiąc. Niektórzy zaciągają więc kredyt gotówkowy nawet na zakup mieszkania, ponieważ hipoteczny trudniej jest dostać. - Są banki, w których zdolność kredytowa spadła nawet o 40 proc. w ciągu miesiąca - mówił wcześniej Paweł Pietruszewski z ZFPF. - Załóżmy, że mamy rodzinę dwa plus jeden z dochodem 10 tys. zł brutto miesięcznie. Rodzina posiada 20 proc. wkładu własnego, a interesuje ją kredyt hipoteczny na 30 lat i oprocentowanie zmienne. W jednym z banków jeszcze w marcu mogła liczyć na kredyt w wysokości przeszło 422 tys. zł. Teraz jest to trochę ponad 264 tys. zł., więc spadek wynosi aż 37 proc.
Koniec podwyżek stóp procentowych
- Zbliżamy się stopniowo do zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych, a w czwartym kwartale 2023 roku być może będzie możliwość obniżania stóp procentowych - wypowiadał się ostatnio Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego oraz przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej.
Tyle że do końca przyszłego roku wielu Polaków może już tonąć w długach.