Banki przeliczają raty kredytów hipotecznych we frankach na złotówki. Korzystają przy tym z własnych kursów walut. Dzięki temu zarabiają na spreadzie, czyli różnicy między niskim kursem wypłaty kredytu a wysokim spłaty.
Od 1 lipca ubiegłego roku możemy wybrać, jak chcemy zapłacić ratę, czyli pozwolić, by bank przeliczył naszą ratę lub kupić "szwajcary" w kantorze i zanieść je do placówki. Umożliwia nam to Rekomendacja SII, wprowadzona przez Komisję Nadzoru Finansowego.
To się nie opłaca
- Żeby zmienić sposób spłaty kredytu, trzeba podpisać aneks do umowy z bankiem. Obecnie kosztuje on 300-500 złotych - mówi Marcin Krasoń, analityk Open Finance. Eksperci tej firmy doradczej zapytali ponad 20 największych banków, jakie jest zainteresowanie spłatą kredytu bezpośrednio w obcej walucie. Ustalili, że tylko nieliczni zdecydowali się regulować raty na nowych zasadach.
- I to mimo że rekomendacja powstała pod naciskiem klientów, niezadowolonych z niekorzystnych spreadów walutowych - dodaje Krasoń.
Do połowy stycznia z nowego rozwiązania nie skorzystał ani jeden klient Lukas Banku.
- Nie oznacza to, że bank wprowadził utrudnienia. Wręcz przeciwnie - zastrzega Marcin Krasoń. - Spread w Lukasie jest najniższy na rynku. Kupowanie waluty w innym miejscu po prostu się nie opłaca.
Tym bardziej, że jeżdżąc po mieście i szukając tańszych franków w kantorach można stracić nie tylko czas, ale i pieniądze. Paliwo do auta też przecież kosztuje.
Chętnych jest niewielu
Mniej niż 1 proc. klientów postanowiło spłacać kredyt na nowych zasadach w Citi Handlowym, ING Banku, MultiBanku, Noble Banku i Banku BGŻ. Marcin Krasoń dodaje:
- Więcej osób - między jednym a dwoma procentami - zdecydowało się skorzystać z nowej opcji w Banku Ochrony Środowiska, Banku DnB Nord i DomBanku. Spready tych instytucji należą do najwyższych na rynku.
Już od pięciu lat klienci Banku Millennium mogą zdecydować, czy chcą sami kupować franki w kantorach. Obecnie robi tak ok. 4,4 tys. osób, które zaciągnęły w tej instytucji w przybliżeniu 5 proc. wszystkich kredytów walutowych.
Szczegółowych danych na temat sposobu spłaty kredytów walutowych nie przekazały Open Finance m.in. Bank Zachodni WBK, Polbank EFG i największy na rynku PKO BP.
Kuszą ich tylko promocje
- Rekomendacja SII narobiła więcej hałasu niż przyniosła efektów - twierdzi Marcin Krasoń. - Tylko specjalnie przygotowane akcje cieszą się większym zainteresowaniem. Przykładowo promocja Deutsche Banku, który umożliwił klientom pozyskanie szwajcarskiej waluty na specjalnych warunkach. Z oferty skorzystało ponad 10 procent klientów tego banku.
A co z pozostałymi osobami?
- Gdy wprowadzono nowe zasady spłaty długu, banki obniżyły swoje spready - mówi Marcin Krasoń. - Owszem stawki nadal są dość wysokie, ale nawet mała zmiana oznacza dla klientów oszczędności.
I zachęca ich do płacenia rat na starych zasadach.
