Wystarczyło, że wczoraj i przedwczoraj temperatura przekroczyła o kilka stopni zero, a na wielu ulicach we Włocławku potworzyły się jeziora. Narzekają zarówno kierowcy, bo
pod wodą nie widać dziur
w które wpadają auta, a także piesi denerwujący się, że wciąż są oblewani wodą bryzgającą spod kół przejeżdżających samochodów.
- Przez to, że wjechałam kołem w zakrytą przez kałużę dziurę, zgubiłam kołpak - żali się poirytowana Czytelniczka. - Wróciłam do miejsca, gdzie wpadłam w pułapkę i znalazłam trzy kołpaki. Żaden nie był mój. Topniejący śnieg utrudnia też poruszanie się pieszym, często wywracającym się na śliskiej, top- niejącej mazi i złorzeczącym mijanym samochodom, rozpryskującym wodę.
Czy studzienki kanalizacyjne odbierające wodę z ulic są drożne? Mieszkańcy mają wątpliwości. - Jeśli byłyby drożne, na ulicy Warszawskiej nie utworzyłoby się jezioro - mówi Czytelnik. Rzeczywiście, niektóre studzienki są przykryte hałdami śniegu, które zalegają na ulicach i przez to nie odbierają spływającej wody.
Dbające o tzw. zimowe utrzymanie ulic firmy "Saniko" i "Dro", a także Zakład Robót Publicznych
wywożą z ulic śnieg
ale jeszcze jego tony zalegają pobocza. - Poleciłem Miejskiemu Zarządowi Dróg, aby zobowiązał wszystkie przedsiębiorstwa zajmujące się zimowym utrzymaniem do odgarnięcia śniegu z kratek i odsłonięcia studzienek - powiedział nam wczoraj wiceprezydent Józef Mazierski.
W związku z odwilżą Zakład Robót Publicznych otrzymał też z Urzędu Miasta zlecenie odśnieżenia tych ulic, które dotychczas nie zostały oczyszczone. Topniejący śnieg stwarza jednak problemy nie tylko tym, którzy odpowiadają za ulice w mieście. Mieszkańcy coraz częściej skarżą się bowiem na cieknące dachy. To jednak nie tylko problem właścicieli kamienic.
W jednym z włocławskich supermarketów stałym
elementem wyposażenia
są wiadra, do których ścieka woda z nieszczelnego dachu. W ten sposób ratują się przed zalaniem również pracownicy wielu biur, w tym także jednej z miejskich placówek kulturalnych. Niestety, na naprawę nieszczelnego dachu miasto nie ma na razie pieniędzy.
**
Krew nas zalewa, bo jest tyle wody
MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA

Takie kałuże lepiej omijać, bo nie wiadomo, jak głęboka jest wyrwa w jezdni
Topniejący śnieg coraz bardziej daje się nam we znaki. Wiele ulic we Włocławku zamieniło się w rwące potoki lub jeziora. Przeciekają dachy...