Strażacy najczęściej ratują zdrowie i dobytek ludzi, ale od czasu do czasu podejmują niecodzienne interwencje. Bruscy ochotnicy kilka lat temu w podobnej sytuacji ratowali konia, a w ten weekend z opałów, a dokładniej z rowu, wyciągnęli... krowę.
Przeczytaj również: Niecodzienna interwencja strażaków. Pijany 30-latek opalał się na dachu restauracji
Zwierzę wpadło do rowu tuż przy pastwisku w Żabnie koło Brus. Prawdopodobnie chciało się napić wody. - Zwierzę utkwiło w rowie na kilka godzin. Rów okazał się na tyle głęboki i mulisty, że po przejściu kilkudziesięciometrowego odcinka krowa nie miała już siły się z niego wydostać - relacjonują bruscy ochotnicy. - Jednak przy użyciu drabin nasadkowych, lin oraz przy dużym poświęceniu jednego z ratowników, który w "ekstremalnych" warunkach podkładał liny pod zwierzęciem, po kilkudziesięciu minutach udało się "mućkę" wydobyć z mułu.
Krowa z radością o własnych siłach wróciła do obory.
Czytaj e-wydanie »